Kontrakty nadal pod presja

Na około dwie godziny przed startem piątkowej sesji futures na indeks Dow Jones IA plasowały się na zero. Kontrakty na wskaźnik S&P500 zniżkowały o 0,09 proc. Z kolei na Nasdaq 100 spadały o 0,30 proc. Wczorajsze dane i inflacji CPI pokazały, że we wrześniu spadła ona mniej niż oczekiwano, a bazowa (bez cen żywności i energii) pozostaje uparcie podwyższona. Taki odczyt zaniepokoił inwestorów, gdyż jak zaczęto spekulować, może zniechęcić przynajmniej część decydentów do dalszego łagodzenia polityki pieniężnej. Oczekiwania związane z listopadową obniżką stóp procentowych i tak już wcześniej zostały skorygowane z 50 do 25 punktów bazowych, podczas gdy od wczoraj mówi się nawet o wstrzymani przez Fed dalszych redukcji stawek. Rynki swapów wyceniają prawdopodobieństwo obniżki o 25 punktów bazowych w listopadzie na około 80 proc. Z kolei dane z rynku pracy co prawda pokazały mocny wzrost i najwyższy poziom liczby osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych od 14-tu miesięcy, jednak trzeba brać pod uwagę, że mogły zostać zawyżone przez skutki huraganów jakie uderzyły w Stany Zjednoczone w ostatnich dniach. Dzisiaj światło dzienne ujrzą kolejne wskaźniki inflacyjne. Jeszcze przed sesją poznamy raport o zmianie cen producentów. Oczekuje się, że wskaźnik PPI we wrześniu wzrósł o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym i 1,6 proc. licząc rok do roku. W obu przypadkach oznaczałoby to wyhamowanie dynamiki zwyżki. Z kolei w ujęciu bazowym wskaźnik ma odnotować zmianę o 0,2 i 2,7 proc. W tym drugim przypadku niestety potwierdziłoby utrzymanie mocnej presji inflacyjnej. Natomiast już w trakcie notowań zaprezentowany zostanie wskaźnik nastrojów konsumentów opracowywany przez Uniwersytet Michigan. Tutaj oczekiwana jest symboliczna poprawa z 70,1 do 70,8 pkt. Ważniejsze będą jednak oczekiwania inflacyjne zarówno krótko-, jak i długoterminowe. Na dzisiaj zaplanowane są też kolejne wystąpienia przedstawicieli Fed. Wśród nich są Austan Goolsbee z Chicago, oraz Michele Bowman, członek zarządu Fed. W centrum uwagi znajdą się zapewne w piątek banki, które otwierają tak naprawdę sezon raportów kwartalnych amerykańskich spółek. Bank of New York Mellon, rozpoczął sezon sprawozdań zyskiem przekraczającym prognozy dzięki wzrostowi wartości aktywów. Przychody JPMorgan Chase z bankowości inwestycyjnej również przebiły szacunki, a Wells Fargo pokonał oczekiwania odnośnie zysków. W przedsesyjnym handlu mocno zniżkują akcje Tesli. Lider segmentu pojazdów elektrycznych zaprezentował robotaxi Cybercab, jednak nie podał szczegółów produkcyjnych, ani regulacyjnych. Rozczarowało to na tyle inwestorów, że pozbywają się akcji przeceniając je o około 6 proc. Presji podażowej poddają się również akcje chińskich spółek notowanych na giełdach w USA. To wynik nerwowego oczekiwania, na oczekiwaną na weekend prezentację pakietu nowych bodźców fiskalnych przez Pekin. Tanieją m.in. udziały JD.com (około 3 proc.), Alibaba Group (tracą około 2 proc.) oraz PDD Holdings (o ponad 2,7 proc.).