Blogs
Home/business/Gwiazdowski mowi Interii. Odc. 102 Dlaczego wygra Donald Trump

business

Gwiazdowski mowi Interii. Odc. 102 Dlaczego wygra Donald Trump

Dlaczego wygra Donald Trump Wytumaczenia - mowi Robert Gwiazdowski - moga byc trzy. W najnowszym odcinku podcastu video "Gwiazdowski mowi Interii" autor wraca do czasow pierwszych osadnikow i budowania sie dopiero spoeczenstwa amerykanskiego. - Moze oto pojawia sie ponownie okazja do przesuwania granic ludzkosci - zastanawia sie.

November 12, 2024 | business

Dlaczego wygrał Donald Trump? Wytłumaczenia - mówi Robert Gwiazdowski w najnowszym odcinku podcastu video - mogą być trzy. Pierwsze - . - Tu pojawia się : czy naprawdę trzeba mieć zezwolenie na to, żeby trzymać w domu wiewiórkę. I to jeszcze taką wiewiórkę, którą się uratowało po jakimś wypadku a nie złapało w lesie i uwięziło w domu. To było symboliczne, ale nie za bardzo chce mi się wierzyć, żeby z powodu tej wiewiórki na trzy dni przed wyborami aż tak zmieniły się nastroje opinii publicznej - zauważa felietonista Interii Biznes. - Jak nie wiewiórka, to by wychodziło na to, że . To jest prawdopodobne. Bo wielu ludzi wstydzi się swoich poglądów, nie wiadomo dlaczego - dodaje Gwiazdowski. - To by w pewnym stopniu tłumaczyło, dlaczego część wyborów Trumpa nie przyznawała się, że będzie głosować na Trumpa. Bo bała się ostracyzmu. To jest uzasadnione, bo ten - jak nie jesteś z nami to jesteś faszysta, homofob, rasista - zauważa autor podcastu video. Trzecie wyjaśnienie na które wskazuje jest takie, że to nie ludzie oszukiwali ankieterów, tylko ankieterzy oszukiwali ludzi. - Robili ankiety pokazujące wyniki takie jakie były projekcją ich własnych zapatrywań na świat i na te wybory. I tu są dwa wytłumaczenia, dlaczego oni oszukiwali opinię publiczną pokazując nieprawdziwe rezultaty. Pierwszy - niedbalstwo, niedoskonałość metodologii albo stosowanie metodologii, która dawała lepsze - z oczekiwaniami oczywiście - rezultaty. Różne powody mogły tego być. Ale też mógł być powód drugi oszukiwania wyborców. Zrobili badania, wiedzieli że Harris tych wyborów nie wygra a celowo oszukiwali ludzi, żeby do ostatniej chwili zmobilizować elektorat - wylicza. Dlaczego właśnie to rozwiązanie jest najbardziej prawdopodobne? Jak mówi Gwiazdowski: - . Nie było tradycyjnego amerykańskiego entuzjazmu, więc oni może wiedzieli jakie były prawdziwe wyniki badania opinii publicznej 3 czy 4 listopada. Ale to tylko tytułem wstępu - mówi Gwiazdowski. W dalszej części podcastu wideo felietonista Interii Biznes nawiązuje do natury człowieka, do historii amerykańskiej i perspektyw rozwoju ludzkości. - Jest 21 listopada 1620 r. . Na tym statku przybywają pierwsi osadnicy. Oni zostaną nazwani w historiografii amerykańskiej jako ojcowie-pielgrzymi. To oni jeszcze na statku podpisali coś co określane jest mianem pierwszej amerykańskiej konstytucji albo aktu założycielskiego (...) To jest coś, co w praktyce przypominało lockowską teorię umowy społecznej - przypomina Gwiazdowski i dodaje, że wśród ojców-pielgrzymów byli głównie kongregacjonaliści. - . Na jego pokładzie przybywają do Nowej Anglii inni ludzie. To byli prezbiterianie (...) O ile założyciele w osadzie w Plymouth byli w większości drobnymi farmerami, rzemieślnikami, o tyle ci którzy przybyli do Salem to byli przedstawiciele angielskiej klasy średniej (...) Mam nieodparte wrażenie, że dzisiejsze podziały w Stanach Zjednoczonych po części są pokłosiem tamtego podziału na tych drobnych i zamożniejszych, lepiej wykształconych wówczas. - konstatuje Gwiazdowski. - Musimy zadać sobie pytanie, jak to się stało, że jednak w Ameryce na długie lata zatriumfował duch kongregacjonalizmu (...) - zastanawia się Gwiazdowski. I jak mówi - były tego przyczyny, bardzo poważne. Pierwszą przyczyną była własność prywatna ziemi. - . Nie jakieś zapisy w konstytucji, nie trybunały konstytucyjne, nie sędziowie nawet, tylko własna ziemia - tłumaczy. Czynnik drugi - Ameryka została nazwana kiedyś przez Józefa Chałasińskiego - badacza kultury amerykańskiej, społeczeństwa amerykańskiego - . - Dziś mówi się o tych amerykańskich nomadach w kontekście biednych ludzi, których nie stać na domy, którzy mieszkają w przyczepach kampingowych. Ale ten nomadyzm to była chęć poszukiwania ciągle czegoś nowego dla siebie, dla najbliższych, dla potomków. Ten niespokojny duch. - przypomina Gwiazdowski. - Ta wędrówka była właśnie . Udawali się tam, gdzie jeszcze nikogo nie było (...) I wreszcie - poszukiwania wolności. Ten duch wolności budował tamtą Amerykę. Ważna była tzw. przesuwająca się granica - mówi Gwiazdowski, który zauważa, że "ta ". - Ale w końcu dotarli do wybrzeża drugiego oceanu. Już nie mieli dokąd się przesunąć. Wiktor Osiatyński badając amerykańską myśl polityczną i prawną wskazał ciekawą rzecz, że w pewnym momencie tą przesuwającą się granicą, fizyczną wcześniej, stała się granica intelektualna - granica wiedzy. . Ta granica, jeśli chodzi o naukę, była i jest niczym nieograniczona - nie ma granicy poznania. Ona się ciągle może przesuwać - mówi Gwiazdowski. W dalszej części odcinka pyta: - ? - Nie wiem, co się stanie z prezydenturą Trumpa, nie wiem jakie prawdziwe zamiary ma Elon Musk. Natomiast jego deklaracje ruszenia w kosmos, w zestawieniu z wcześniejszymi deklaracjami o problemach demograficznych tego naszego świata, napawają taką malutką nadzieją, że może oto pojawiła się okazja ponownie przesuwania granic ludzkości... - podsumowuje Gwiazdowski.

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS