Grozby Trumpa wywoay mocna przecene akcji producentow aut

Podczas wtorkowego handlu na największych europejskich parkietach w oczy rzuca się przecena walorów wyemitowanych przez koncerny motoryzacyjne i ich podwykonawców. Segment ten prezentuje się dzisiaj najgorzej na ogólnie spadkowym rynku. W okolicach godziny 10:30 polskiego czasu, koszyk akcji europejskich producentów samochodów i części zniżkował o ponad 1,7 proc. podczas gdy szeroki benchmarkowy wskaźnik STOX600 spadał o 0,7 proc. Akcje niemieckiego giganta, koncernu Volkswagen zniżkowały o około 2,1 proc., podczas gdy udziały panatlantyckiego aliansu Stellantis, producenta takich marek jak Chrysler, Dodge i Fiat, notowały największy spadek, sięgający ponad 4,1 proc. Z kolei walory BMW traciły 1,5 proc., Volvo Car ponad 3 proc., a Diamler Truck niemal 3,4 proc. Dostaje się również firmom dostarczającym koncernom motoryzacyjnym części i podwykonawcom. Jak choćby w przypadku francuskiego Valeo, którego wartość spada o około 2,5 proc. Wcześniej, podczas handlu w Azji spadek stał się udziałem m.in. walorów Nissana . Dodatkowo korekta na tych papierach była implikowana zapowiedzią ograniczenia produkcji aut przez japońską firmę w amerykańskich zakładach. Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump, który w styczniu zainauguruje reelekcyjną kadencję zapowiedział, że jego pierwszymi decyzjami będzie nałożenie 25-proc. ceł na wszystkie sprowadzane do USA produkty z Kanady i Meksyku. Tłumaczy decyzję basurdalną polityką migracyjną tych krajów i szmuglowaniem ogromnych ilości narkotyków. Dodatkowe kontrybucje mają też dotyczyć produktów i towarów z Chin. Zdaniem analityków Intermonte, włoskiego brokera, najmocniej na taryfach Trumpa może ucierpień właśnie Stellantis. Firma produkuje auta m.in. w Meksyku, których dostawy do USA wyniosły w ubiegłym roku 358 tys. sztuk.