Home/business/Deficyt ciut mniejszy ale czysto ksiegowo

business

Deficyt ciut mniejszy ale czysto ksiegowo

Rada Ministrow na dodatkowym posiedzeniu w sobote przyjea ostateczna wersje projektu ustawy budzetowej na 2025 r.

September 29, 2024 | business

Nie mogła z tym odczekać do standardowego dla posiedzeń wtorku, albowiem to już 1 października, tymczasem projekt w zwyczajnym (tzn. niewyborczym) roku konstytucyjnie musi wpłynąć do Sejmu najpóźniej 30 września, czyli w poniedziałek. Ewentualny dzień poślizgu nic by nie zmienił, wytłumaczeniem zawsze mogłaby być nadzwyczajność powodziowa, ale premier Donald Tusk chciał uniknąć dodatkowego zgiełku proceduralnego, który natychmiast by się podniósł po stronie sejmowej opozycji, a może brzęknęłyby także nożyce prezydenckie. W stosunku do projektu wyjściowego z 28 sierpnia nastąpiły pewne korekty. Absolutnie nie są one wynikiem konsultacji z Radą Dialogu Społecznego, lecz uderzeniem we wrześniu niszczycielskiej powodzi. Sensacyjnie brzmi zapis, że pułap przyszłorocznego deficytu budżetu ma być... mniejszy o 0,23 mld zł w stosunku do pierwotnego i wyniesie 288,77 mld zł. Właśnie o tyle mają bowiem wzrosnąć dochody, do kwoty prawie 632,85 mld zł, zaś limit wydatków 921,62 mld zł ma zostać utrzymany. Cud wynika wyłącznie z kreatywnej księgowości, czyli z rozporządzenia ministra finansów z 19 września, które przeniosło na 2025 r. terminy płatności zaliczek na niektóre podatki dla poszkodowanych w wyniku powodzi. Uwzględnione zostały także pewne zmiany w projekcie – podkreślmy, że dopiero w projekcie – nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym oraz kilku innych. Po stronie wydatków dokonane zostały księgowe przesunięcia popowodziowe. Pierwotna rezerwa celowa na inwestycje rzeczne (istniejąca niezależnie od powodzi) została zwiększona z 0,99 mld zł do 3,19 mld zł. W tym celu zmniejszony został plan innych rezerw, m.in. na zobowiązania skarbu państwa oraz ogólnej. Ta ostatnia z definicji przeznaczana jest na nieprzewidziane zdarzenie losowe, których skutków nie daje się zaplanować. Rząd uznał, że sytuacja popowodziowa uprawnia do przesunięcia z niej pieniędzy już na etapie projektu na 2025 r. Sama instytucja rezerw celowych bardzo zaciemnia przejrzystość budżetu, ponieważ dane przedsięwzięcie niby istnieje, ale zarazem nie jest skonkretyzowane. Jeśli się uda zrealizować, to chwała, ale jeśli nie – nikt za niepowodzenie nie odpowiada. Z tych oczywistych powodów dysponenci części budżetowych zawsze walczą o zapisanie im w ustawie jak największych rezerw celowych. Paradoksalnie jednak w krytycznej dla państwowej kasy sytuacji najłatwiejsze księgowo i politycznie było dokonanie składki popowodziowej właśnie z rezerw celowych. Mimo radosnego zmniejszenia limitu przyszłorocznego deficytu o 0,23 mld zł i tak pozostaje on gigantyczny. Skokowo wzrasta do 288,77 mld zł z tegorocznej kwoty 184 mld zł, czyli nominalnie aż o 57 proc. Trzeba jednak pamiętać, że budżet tegoroczny jest w generalnych liczbach produktem jeszcze rządu PiS, dopiero przyszłoroczny – obecnego. Konsorcjum 15 października podjęło się karkołomnego zadania ogarnięcia wielomiliardowych strumieni przepływających bokiem. Górnolotnie nazywa się to przywracaniem konstytucyjnej roli ustawy budżetowej jako podstawowego aktu zarządzania finansami państwa. Chodzi o ich transparentność oraz kontrolę parlamentarną nad gromadzeniem i wydatkowaniem publicznych pieniędzy. Dlatego budżet 2025 r. obejmuje m.in. spłatę 63,2 mld zł zobowiązań z tytułu obligacji wraz z odsetkami: Polskiego Funduszu Rozwoju z 2020 r., przeznaczonych na sfinansowanie programu tarcz osłonowych, oraz Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) z lat 2020-23, przeznaczonych na sfinansowanie funduszu antycovidowego. Poza tym ograniczone zostanie przekazywanie skarbowych papierów wartościowych mających charakter wydatków, zaś plany funduszy rządowych umiejscowionych w BGK są umieszczone przynajmniej w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS