Carrefour kuleje w Polsce

Wyniki spożywczych detalistów w Polsce za drugi kwartał były zimnym prysznicem - po tym, jak spadek sprzedaży porównywalnej i marż pokazało Jeronimo Martins, właściciel Biedronki, mocno tąpnął giełdowy kurs nie tylko tej firmy, ale też notowanych na GPW Dino i Eurocashu. Jeronimo Martins kolejne wyniki przedstawi w środę 30 października po zamknięciu sesji w Lizbonie. Tydzień wcześniej zaprezentował je francuski Carrefour. Jak sieć poradziła sobie w Polsce? Kolejny raz jest sprzedażowo na minusie. W trzecim kwartale jej LFL (sprzedaż porównywalna, czyli na tej samej powierzchni co rok wcześniej) spadła rok do roku o 3 proc. To jeden z gorszych rynków europejskich dla francuskiej sieci - identyczne tempo spadku odnotowano również we Francji, a nieco większe we Włoszech, ale w Rumunii była ona plusie, a poza Europą radzi sobie znacznie lepiej. Dla Carrefoura spadek sprzedaży porównywalnej w Polsce nie jest nowością. Właściciel sieci hipermarketów i supermarketów oraz operator franczyzowej sieci convenience nie radzi sobie dobrze z presją ze strony prowadzących wojnę cenową dyskontów i od połowy ubiegłego roku jest na poziomie LFL na minusie. W samym trzecim kwartale sieć zanotowała w Polsce 578 mln EUR sprzedaży (wliczając VAT), czyli 2,5 mld zł. Od początku roku sprzedaż sięgnęła 1,7 mld EUR, czyli 7,5 mld zł. W Polsce otoczenie rynkowe pozostawało w trzecim kwartale konkurencyjne. Polska sieć w trakcie kwartału dostosowała swój model do kontekstu rynkowego, doszło również do zmian w zarządzie z myślą o rozpoczęciu nowego cyklu wzrostowego" - podał Carrefour w komunikacie towarzyszącym publikacji wyników. W czerwcu do zarządu polskiego Carrefoura powołano m.in. Tomasza Waligórskiego (jako dyrektora operacyjnego), który w przeszłości pracował m.in. w Biedronce i Eurocashu, a potem był m.in. szefem sieci Polomarket i przez ostatnie trzy lata dyrektorem generalnym Intermarche.