Blogs
Home/business/Budzet wciaz dosypuje do gornictwa. "Marnotrawienie srodkow publicznych bez jakiegokolwiek racjonalizmu"

business

Budzet wciaz dosypuje do gornictwa. "Marnotrawienie srodkow publicznych bez jakiegokolwiek racjonalizmu"

- Niestety nie oceniam pozytywnie tempa podejmowania decyzji - mowi o procesie przejmowania wadzy przez nowy rzad Janusz Steinhoff. Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu rozmawiamy z byym wicepremierem i ministrem gospodarki w rzadzie Jerzego Buzka o wyzwaniach stojacych przed gabinetem Donalda Tuska. Pytamy go miedzy innymi co zrobic z polskim gornictwem. - Jak sie rzadzi panstwem i sie pracuje na swoje miejsce w historii to trzeba podejmowac decyzje - nawet te ktore sa trudne w spoecznym odbiorze - mowi rozmowca Interii.

September 07, 2024 | business

w okresie 1997-2001 pełnił funkcję ministra gospodarki w rządzie Jerzego Buzka. W latach 2000-2001 był także wiceprezesem Rady Ministrów. Za tych rządów zdecydowano się pod koniec lat 90. zamknąć ponad 20 z działających wtedy ok. 60 kopalni. Byłego ministra i wicepremiera pytamy, czy rząd Donalda Tuska powinien zdecydować się na podobne działania, a także o inne wyzwania stojące przed polską gospodarką. Nasz rozmówca nie jest zadowolony z tego, ile od wyborów udało się osiągnąć obecnej Radzie Ministrów. Przypomnijmy, że obecny rząd został zaprzysiężony w grudniu 2023 roku. - Ja rozumiem, że sytuacja, którą zastał rząd Donalda Tuska, była specyficzna. Nigdy bowiem w historii III RP nie doszło do tak szerokich zmian i w gospodarce, i w polityce społecznej, i do wprowadzenia procedur, które trzeba było zmienić. Natomiast myślę, że Istotnych z punktu widzenia polskiej gospodarki. Myślę tutaj o polityce energetycznej państwa, myślę również o stanowisku wobec prywatyzacji - stwierdził. - Czy chcemy być krajem, który ma jeden z najwyższych w Europie udział gospodarki publicznej w gospodarce narodowej? Potrzebne jest stanowisko rządu. Co z finansami publicznymi, co z poziomem zadłużenia? - punktuje Janusz Steinhoff. - Tak, że witam zadowoleniem fakt, że obecna koalicja sprawuje władzę, natomiast . Moim zdaniem nie odpowiadają potrzebom przyszłości polskiej gospodarki i polskiej polityki społecznej - podsumowuje były wicepremier. Jeśli chodzi o zarzuty co do działania obecnego rządu, to wymienia między innymi kompetencyjny chaos. Jak wskazuje były minister, miał on miejsce już w poprzednim rządzie, "a z dobrodziejstwem inwentarza przejął go obecny". - Właściwie nie wiadomo, kto zajmuje się gospodarką, bo nie ma ministra gospodarki. Jesteśmy chyba jedynym krajem w Europie, który nie ma takiego stanowiska. Nie wiadomo kto zajmuje się energetyką, gdzie są funkcje regulacyjne, gdzie są funkcje właścicielskie, jaka jest polityka energetyczna państwa. Mamy potężny bałagan - uważa Janusz Steinhoff. Zdaniem byłego ministra gospodarki państwo powinno także skoncentrować na tworzeniu regulacji, a nie na funkcjach właścicielskich. Tymczasem w Polsce udział w gospodarce podmiotów kontrolowanych publicznie - jak jest spory. - Państwo jest przede wszystkim od pilnowania konkurencji. Dlatego też krytycznie oceniałem w poprzedniej koalicji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który dopuścił do tak absurdalnego pomysłu, jak Czy też nie zrobił nic, aby uczynić konkurencyjnym rynek gazu i rynek energii elektrycznej. Zdaniem byłego wicepremiera skutkiem takiego stanu rzeczy są wysokie ceny. - A to rzutuje nie tylko na poziom życia obywateli, ale rzutuje to przede wszystkim na konkurencyjność polskiej gospodarki - wskazuje Steinhoff. Były minister gospodarki "jak najgorzej" ocenia też fakt Przypomnijmy, że w 2024 roku Polska zaplanowała ok. 7 mld zł na ten cel. W przyszłym roku planowana wysokość dopłat wzrośnie do - To są potężne pieniądze. komentuje Steinhoff. - W górnictwie dopuszczono przez ostatnie dwanaście lat do fatalnego zarządzania spółkami węglowymi, fatalnego zarządzania kopalniami. Wszystkie wskaźniki, które powinny rosnąć, spadały, a te, które powinny spadać, rosły. W związku z tym mamy niesamowicie wysokie koszty wydobycia i dopłacamy miliardy do węgla, na który nie ma zapotrzebowania. Polski węgiel w większości jest zdecydowanie niekonkurencyjny w stosunku do węgla pochodzącego z importu. Dlatego też, biorąc pod uwagę warunki polskich kopalni, szczególnie na Górnym Śląsku, powinniśmy odchodzić od wydobycia węgla. Im szybciej, tym lepiej - mówi o przyczynach tego stanu rzeczy. Jego zdaniem brakuje także rozwiązania innego problemu polskiej energetyki. Chodzi o wydzielanie aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Jak pisaliśmy w Interii, na razie nie przewidziano na ten cel środków. O tym, że mówił zaś na początku września Poprzedni rząd planował rozwiązać problem, tworząc Miała ona odkupić aktywa węglowe od spółek Skarbu Państwa. Minister przemysłu Marzena Czarnecka wskazała w marcu 2024 roku, że rząd Donalda Tuska nie rozważa powołania takiej agencji. - Coś trzeba zrobić, bo spółki elektroenergetyczne nie przeżyją bez wydzielania aktywów węglowych. - pojawiało się tam wiele wątpliwości natury prawnej i organizacyjnej - A ten pomysł się powinien pojawić - uważa rozmówca Interii.

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS