Brakuje pieniedzy na ochrone zabytkow po powodzi. Pada kwota 400 mln z

— Od pierwszych dni, kiedy mówiliśmy o nadciągającym kataklizmie, byliśmy w kontakcie z wojewódzkimi konserwatorami zabytków, z pracownikami oddziałów terenowych Narodowego Instytutu Dziedzictwa, gdzie trwały prace zabezpieczające z dolnych pięter zabytki ruchome, także archiwa. — powiedziała sekretarz stanu w MKiDN, generalny konserwator zabytków Bożena Żelazowska. Podkreśliła, że na spotkaniach rządu zaproponowała, by "do prac sztabu włączeni byli również wojewódzcy konserwatorzy zabytków", pismo do wojewodów w tej sprawie wystosowała już szefowa resortu. — . — Wszystkie nasze propozycje do projektu nowelizacji przepisów ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi zostały przyjęte — dodała Żelazowska. Potrzebne dodatkowe 400 mln zł na ochronę zabytków po powodzi — . Z oszczędności tegorocznych wyasygnowaliśmy kwotę, która pozwoli na zabezpieczanie już w tym momencie strat — dodała. Głos zabrała także Marlena Happach, dyrektorka Narodowego Instytutu Dziedzictwa, która powiedziała o gromadzeniu danych o uszkodzeniach i stratach po powodzi. — . Wiemy niestety, że co najmniej 40 obiektów z rejestru zabytków uległo uszkodzeniom — dodała. — Powódź spowodowała spustoszenie w zabytkowych ogrodach zespołu w Kamieńcu Ząbkowickim oraz w parku w Pszczynie. (...). Zdarza się, że zabytki uszkodzone są także z powodu potężnych wichur — zauważyła Happach, wyliczając niektóre uszkodzenia zabytkowych obiektów. Poseł Piotr Gliński, były minister kultury, przekonywał, że . Dodał także, że Żelazowska wskazała, że "szacując bardzo wstępnie", na zwiększenie budżetu na ochronę zabytków w roku 2025. — O taką kwotę będziemy prosili. na konserwację zabytków — zaznaczyła. — , które będą tylko na Dolny Śląsk, i następne 100 mln zł, które pozostaną. Już dziś wiemy, że potrzebne będą następne środki i będziemy o nie występowali — dodała.