BIEC spad Wskaznik Przyszej Inflacji ale czynniki ksztatujace ceny nie sa stabilne

„(...) pomimo okresowego spadku Wskaźnika Przyszłej Inflacji, zarówno czynniki zewnętrzne kształtujące przyszłe ceny, jak i te krajowe nie są obecnie stabilne” – czytamy w raporcie BIEC. Wskazano w nim, że do spadku przyczyniły się m.in. niższe oczekiwania konsumentów. „Odsetek konsumentów spodziewających się wzrostu cen spadł z około 88 proc. w sierpniu do ok. 83 proc. we wrześniu br. Ubyło przede wszystkim osób spodziewających się w najbliższej przyszłości szybszego wzrostu cen niż dotychczas” – napisała ekonomistka BIEC Maria Drozdowicz w raporcie. Wskazała jednak, że odsetek osób spodziewających się cen rosnących w dotychczasowym lub wolniejszym od dotychczasowego tempie pozostał na niezmienionym poziomie. Zaznaczyła, że na koniec lata dochodzi do sezonowych spadków cen, zwłaszcza w grupie warzyw i owoców, co „przekłada się na optymistyczne opinie konsumentów na temat przyszłości”. Jak stwierdziła, we wrześniu obniżyły się również oczekiwania inflacyjne przedstawicieli sektora przetwórstwa przemysłowego. Przewaga odsetka producentów zamierzających podnieść ceny w najbliższym czasie nad odsetkiem przedstawicieli firm zamierzających je obniżyć spadła z 6 p. proc. w sierpniu do 5,7 p. proc. we wrześniu br. Dodała, że „zmiana nie jest znacząca” i zaznaczyła, że w poszczególnych branżach widać duże zróżnicowanie. „Wśród przedsiębiorców produkujących trwałe i nietrwałe dobra konsumpcyjne dominują firmy planujące podwyżki cen. Najsilniejszą skłonność do podwyżek wykazują producenci żywności (przewaga odsetka firm planujących podwyżki cen nad odsetkiem firm planujących obniżki sięgnął tu 14 p. procentowych). Równie wysoką przewagę firm planujących podwyżki cen zanotowano w grupie firm oferujących pozostałe nietrwałe dobra konsumpcyjne jak np. odzież oraz wśród producentów oferujących trwałe dobra konsumpcyjne, jak sprzęt AGD, meble czy elektronika (przewaga firm planujących podwyżki na odsetkiem firm planujących obniżki – ok. 11 punktów procentowych w obu grupach)” – napisała ekonomistka BIEC. Oceniła, że producenci dość mocno odczuli skutki wzrostu kosztów pracy oraz wyższe ceny energii przy jednoczesnym utrzymującym się dość stabilnym popycie w obszarze trwałych i nietrwałych dóbr konsumpcyjnych. Według niej, to wyjaśnia większą tendencję w tej grupie firm do podnoszenia cen, co częściowo ma zrekompensować wzrost kosztów. "Na rynku surowców przemysłowych nastąpiła w ostatnich miesiącach stabilizacja cen z krótkookresową tendencją do ich spadku. Dotyczy to przede wszystkim surowców energetycznych, w mniejszym stopniu metali. Na rynku surowców żywnościowych natomiast obserwujemy wzrost cen. Indeks cen żywności FAO we wrześniu wzrósł o ponad 3 proc. w ciągu miesiąca. Do wyższych cen kawy, herbaty i kakao dołączyły wyższe ceny cukru, olei roślinnych i zbóż” – oceniła Maria Drozdowicz.