Blogs
Home/business/Amerykanska baza w Redzikowie. Nowoczesna instalacja na inne czasy

business

Amerykanska baza w Redzikowie. Nowoczesna instalacja na inne czasy

Uroczystosc otwarcia bazy w Redzikowie oznacza ze zlokalizowany w Polsce system Aegis Ashore jest juz w peni gotowy do dziaania pociski SM-3 Block IIA sa na stanowiskach i mozna rozpoczac dyzury bojowe. Nie oznacza to jednak ze polska przestrzen powietrzna stanie sie nagle w peni szczelna i odporna na wszelkie zagrozenia.

November 13, 2024 | business

Warto to podkreślić, gdyż uroczyście otwierana baza nie jest niczym nowym i unikatowym w skali świata. Mamy więc tutaj praktycznie takie same radary — AN/SPY-1D(V), system kierowania ogniem oraz znane doskonale w marynarkach wojennych wielu krajów NATO wyrzutnie Mk 41 VLS. Można powiedzieć, że amerykanie w Redzikowie zbudowali niszczyciel typu Arleigh Burke. Z tą różnicą, że "nasz lądowy okręt" odznacza się mniejszą liczbą wyrzutni, pocisków oraz niestety także zdolnościami. To z powodu zainstalowania w Polsce wyłącznie pocisków SM-3 Block IIA. Pociski SM-3 Block IIA Bazie w Redzikowie, obecnie, ma przed sobą wszystkim jedno zadanie. Zwalczanie rakiet balistycznych krótkiego zasięgu (1 tys. km) oraz średniego zasięgu (od 1 tys. do 3 tys.km) w środkowej fazie ich lotu, czyli ponad ziemską atmosferą. Do tego zaprojektowano pociski SM-3 i takie właśnie będą ich cele, jeśli kiedykolwiek dojdzie do ich odpalenia z terytorium Polski. Wystarczy tylko na nie spojrzeć. Mówimy tutaj o trzystopniowej rakiecie zdolnej do wyniesienia poza atmosferę głowicy bojowej zdolnej do niszczenia celów metodą kinetyczną. O klasie tego pocisku doskonale świadczy jego cena. Wprawdzie dokładne dane pozostają niejawne, to jednak wskazuje się, że koszt to "kilkadziesiąt milionów" dolarów. Dla porównania i lepszego obrazu możemy to zestawić z polską tarczą średniego zasięgu, jaką budujemy obecnie w ramach Programu Wisła, choć nie jest to najlepsze zestawienie, bo to dwa zupełnie różne systemy. W tej kwestii warto także wspomnieć, że przy okazji realizacji Programu Wisła jednym z najgorętszych i często omawianych tematów jest tzw. LCI (Low Cost Interceptor), czyli tanich pocisków dla systemu Patriot. Broni bardzo potrzebnej, gdyż PAC-3 MSE to ciągle wyjątkowo drogi produkt, a co za tym idzie, odznaczający się niską efektywnością kosztową przy zwalczaniu wielu tańszych celów. Takich, jakich mnóstwo obserwujemy za naszą wschodnią granicą w trwającej już od ponad dwóch lat wojnie na Ukrainie. Baza w Redzikowie. Odpowiedź na inne marginalne zagrożenia Polscy decydenci są w pełni świadomi możliwości nowej instalacji, ale także jej ograniczeń. Stąd coraz częściej pojawiające się głosy o potencjalnym zwiększeniu możliwości obronnych bazy, czyli zwiększeniu jej zdolności przeciw innym celom niż pociski balistyczne. Mówił o tym m.in. wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, jak również Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nic trudnego. Baza w Redzikowie, jak już wspominaliśmy, to lądowa wersja systemu Aegis, a ten powstał z myślą o zwalczaniu różnych zagrożeń. Jeśli lądowy system Aegis Ashore posiada tożsame oprogramowanie i możliwości, czego niestety nie wiemy, to możliwe jest zastosowanie w nim także innych pocisków rodziny SM. Obecnie jednak, jak doskonale opisuje to w rozmowie z PAP Marek Świerczyński, analityk Polityki Insight ds. bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych, baza w Redzikowie to w pewnym stopniu To więc obiekt nowoczesny i o ogromnych zdolnościach, ale którego zadania określono w zupełnie innych czasach. "Należy sobie uzmysłowić, że decyzję o przekształceniu tego systemu w taki, który ostatecznie powstał, podjął prezydent Barack Obama w 2009 r., więc 15 lat temu" — mówi ekspert. To oznacza, jak ocenia Świerczyński, że "Dzisiaj nie mam oczywistej odpowiedzi, jaką by ona miała pełnić funkcję, jeśli przyjmiemy, że zagrożenie ze strony Iranu dla Europy Zachodniej czy USA jest dzisiaj oceniane może nie jako nieistniejące, ale marginalne" — podkreślił Świerczyński. Czy to się zmieni? Czas pokaże, a tego akurat pod dostatkiem. Obecnie zakłada się, że instalacja będzie działać od 50 do nawet 75 lat.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS