Blogs
Home/sports/Selekcjoner wypowiedzia sie na temat Kamila Syprzaka. "Trzeba pewne rzeczy wyjasnic"

sports

Selekcjoner wypowiedzia sie na temat Kamila Syprzaka. "Trzeba pewne rzeczy wyjasnic"

- Kamil to wyjatkowy wysoki zawodnik. Jego warunki fizyczne jego doswiadczenie bardzo nam pomagaja. Trzeba pewne rzeczy wyjasnic - powiedzia trener reprezentacji pikarzy recznych Marcin Lijewski. Syprzak w trakcie mistrzostw swiata opusci druzyne za co zosta zawieszony przez zwiazek.

Selekcjoner wypowiedział się na temat Kamila Syprzaka. "Trzeba pewne rzeczy wyjaśnić"
February 05, 2025 | sports

Lijewski nie chciał wyjaśnić, co dokładnie zaszło w trakcie drugiej części turnieju. Zaznaczył, że najlepszy polski obrotowy (207 cm) stanął przed zespołem i "oświadczył, że bez zgody sztabu szkoleniowego opuszcza zgrupowanie". Trener przyznał, że Syprzak musi także ułożyć sobie relacje z drużyną. Szkoleniowiec na ręce prezesa Sławomira Szmala złożył raport w tej sprawie. W tej chwili zdaniem selekcjonera niekwestionowanym liderem reprezentacji jest jej kapitan Arkadiusz Moryto. - On nie zagrał dobrego turnieju. Jest jednak liderem. Takich ludzi potrzebujemy - zaznaczył. ZOBACZ TAKŻE: Szmal o występie Polaków na MŚ. "Trzeba trzeźwo ocenić sytuację" Biało-czerwoni w zakończonych MŚ, które zorganizowały Chorwacja, Dania i Norwegia zajęli 25. miejsce. To najgorszy wynik w historii ich 18 występów. - Przygotowania przebiegły bez problemów, aż za dobrze, czego dowodem wygrany turniej 4Nations Cup w Płocku. To dało trochę optymizmu. Wyjeżdżając na mistrzostwa byliśmy przekonani, że wzięliśmy najlepszą drużynę, jaką mieliśmy - oświadczył Lijewski. Szkoleniowiec żałuje "czystych" niewykorzystanych sytuacji w mundialu w kluczowych meczach. Do tego nałożyły się błędy techniczne. Po porażkach z Niemcami, Szwajcarią i remisem z Czechami biało-czerwoni zagrali tylko w tzw. turnieju pocieszenia i ostatecznie zdobyli Puchar Prezydenta IHF. - To była kwestia jednej piłki zgubionej mniej lub jednej więcej rzuconej bramki. Inne gwizdki sędziów, np. niezaliczenie Czechom ostatniej bramki po podpartym rzucie, mogły nam dać awans - stwierdził Lijewski. Selekcjoner przyznał, że najtrudniejszym momentem dla niego w imprezie była porażka ze Szwajcarią. To oznaczało brak awansu do rundy zasadniczej. Później trudno było zmobilizować zespół do dalszej rywalizacji. - Wiem, że krzyk, jakaś presja nam nie pomaga. Musimy znaleźć inna drogę - ocenił. Selekcjoner wyjaśnił, że na słabsze wyniki w MŚ duży wpływ miało małe doświadczenie jego zawodników. Tylko sześciu z 18 kadrowiczów, którzy pojechali na mistrzostwa, występuje w zagranicznych klubach. Jego zdaniem meczów o stawkę w sezonie trzeba rozgrywać kilkadziesiąt, a nie tylko jeden albo dwa. Lijewski zaskoczył niektórych dziennikarzy twierdząc, że jego drużyna jest lepsza niż rok temu. Wymienił, że składa się na to lepsza współpraca w obronie, takża z bramkarzami, stwarzanie sobie większej liczby dogodnych sytuacji strzeleckich. - Oni zdają sobie sprawę, że niewykorzystane okazje na turnieju mistrzowskim mszczą się, i to mszczą się podwójnie lub nawet potrójnie - zawyrokował. Niektóre statystyki, w tym zwłaszcza rzuty karne (16 na 25), niekończenie golami kontr przemawiają na niekorzyść polskiej reprezentacji. - Chcieliśmy wykorzystać siłę, szybkość i umiejętności grania jeden na jednego w kontrze Michała Olejniczka. To nie do końca funkcjonowało i generowało błędy. Znajdziemy na to rozwiązanie - dodał. Lijewski z zadowoleniem przyznał, że skrzydłowy Mateusz Wojdan wykorzystał swoją szansę na turnieju. Inny zawodnik z tej pozycji Marek Marciniak może dodatkowo wspomagać drużynę w obronie. - Chciałbym, aby takie perełki pojawiały się częściej. Potrzebujemy jakości. To są najlepsi zawodnicy, jakimi dysponujemy. Im więcej będzie świeżej krwi, wewnętrznej rywalizacji, tym lepiej dla zespołu - uzupełnił. Reprezentacja Polski w drugiej kolejnej imprezie mistrzowskiej, wcześniej było Euro 2024, wystąpiła bez klasycznego leworęcznego zawodnika na prawym rozegraniu. Sztab szkoleniowy zamierza sięgnąć po takich zawodników z kadry młodzieżowej, tzn. Patryka Wasiaka i Oliwiera Kamińskiego. W odwodzie są jeszcze Krzysztof Żyszkiewicz i Andrzej Widomski. Ten ostatni zdaniem trenera był brany pod uwagę przy doborze składu na mundial, ale słabsza dyspozycja zadecydowała, że został w domu. Polska młodzieżówka latem będzie gospodarzem mistrzostw świata. W marcu biało-czerwoni zagrają dwukrotnie w kwalifikacjach Euro 2026 z Portugalią, która tegoroczny mundial zakończyła tuż za podium. - Przed nami bardzo ciężkie mecze. Podobnie będzie na wyjeździe z Izraelem i u siebie z Rumunią. Portugalia ma bardzo dobry, młody zespół i jest na fali, zagrała niesamowity turniej - ocenił. Na koniec briefingu Lijewski poprosił o czas na pracę z kadrą. Jego kontrakt wygasa na wiosnę 2028 roku. - Nie wiem, czy dane będzie mi go wypełnić. Wtedy można mnie rozliczać. Teraz po mistrzostwach oceni mnie zarząd. Mam nadzieję, że decyzja będzie dla mnie pozytywna - zakończył.

SOURCE : polsatsport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS