Zwrot akcji ws. Badacha i Szpaka. Zaskakujace sceny na antenie

Rywalizacja w "The Voice of Poland" wchodzi w kolejny etap. Właśnie rozpoczęła się faza nazywana Nokautem, co oznacza, że przed widzami występny najlepszych z uczestników. To wyjątkowo trudny moment zarówno dla bohaterów jak i jurorów programu. Ci pierwsi muszą się liczyć z zakończeniem swojej przygody na planie, natomiast ci drudzy będą musieli zdecydować, kto opuści muzyczne show. Lanberry , Michał Szpak , Tomson i Baron oraz Kuba Badach nie kryją, że będzie to dla nich prawdziwe wyzwanie. Wyjątkowo trudne zadanie miał ostatnio Kuba Badach, który musiał podjąć ostateczną decyzję dotyczącą eliminacji jednej z uczestniczek. Występ Izabeli Płociennik i Julii Jadczyszyn wbił wszystkich w fotele, co zdecydowanie nie ułatwiło sprawy. Ostatecznie mąż Aleksandry Kwaśniewskiej zdecydował się pozostawić w swojej drużynie Izę. Nieoczekiwanie po Julię zgłosili się wszyscy pozostali jurorzy. W dalszej części sobotniego odcinka Kuba Badach ponownie miał przed sobą trudne wyzwanie. Tym razem jednak nie musiał się głowić nad podjęciem decyzji, bowiem ubiegł go w tym... Michał Szpak. Artysta niespodziewanie postanowił wykraść starszemu koledze po fachu jednego z uczestników. Co zaskakujące, mąż Aleksandry Kwaśniewskiej uznał to za pomocne. "Ogromnie dziękuję Michałowi, że nie sugerując nikogo z was, pomógł mi podjąć decyzję. (...) Dzięki Tobie Misiek mogę ze spokojnym sercem i sumieniem pójść tam, gdzie kieruje mnie moja wrażliwość i gdzie ta ścieżka jest odrobinkę szersza. Wybieram Maćka" - wyznał na antenie. Spodziewaliście się takiego zwrotu akcji? Zobacz także: Nowe doniesienia w sprawie męża Kwaśniewskiej. Jest inaczej niż ludzie myśleli To już nieuniknione. Kuba Badach będzie musiał podjąć trudną decyzję To już koniec plotek o Badachu. Do wszystkiego się sam przyznał