Justyna Steczkowska Emerytury a Moc Gosu i Skromne Wymagania Koncertowe

Justyna Steczkowska podbiła scenę już ponad trzy dekady temu. Mimo bogatego doświadczenia, wciąż pozostaje skromna w swoich wymaganiach od organizatorów koncertów. Zaznacza, że w garderobie zawsze miała jedynie wodę i kilka przekąsek, a walka o ręczniki była nieunikniona. Z naciskiem podkreśla także, że woda w szklanej butelce, a nie plastikowej, to jedna z nowych zmian w jej riderze. Trzyma również zasadę nieodwoływania koncertów, uważając to za decyzję artysty, który nie może pozwolić sobie na słabość. Justyna Steczkowska zdradza, że tylko kilka razy w swojej karierze musiała odwołać występ z powodu infekcji gardła czy tchawicy, przyznając, że w takich momentach sięgnęła po sterydy. Na pytanie o wsparcie państwa i program 500 plus, zręcznie skierowała rozmowę na temat zabezpieczania swojej przyszłej emerytury. Artystka podkreśla, że nie ma złudzeń co do systemu emerytalnego, dlatego już teraz planuje swoje zabezpieczenia na starość, aby nie być uzależniona od państwa. To dla niej kwestia osobistej odpowiedzialności. Justyna Steczkowska emanuje pewnością siebie i dążeniem do niezależności, zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym.