Home/entertainment/Z wnetrza indyjskiego pieka srodowiskowe opowiesci na Azjatyckim Festiwalu Filmowym Piec Smakow

entertainment

Z wnetrza indyjskiego pieka srodowiskowe opowiesci na Azjatyckim Festiwalu Filmowym Piec Smakow

Jharkhand stan w Ponocno-Wschodnich Indiach gdzie w skali caego kraju istnieje najwiekszy przemys kopalniany. To jedno z najbardziej bogatych w zoza naturalne miejsc na caej planecie. Wydobywa sie tu przede wszystkim rude zelaza ale przemys kopalniany bardzo dobrze radzi sobie takze z weglem a obecny jest tam takze uran ktorego radioaktywnosc odnalaza miejsce w lokalnych wierzeniach. Jharkhand zamieszkuje liczne plemienia jest ich acznie 32 gownie Santhalowie Munda Oraon Kharia i Ho a w ich narracji kopalniany pejzaz Jharkhand jest niczym innym jak "czarna dziura istnym piekem".

October 24, 2024 | entertainment

Takie słowa padają w "Szeptach z ognia i wody" , prezentowanym na 18. Azjatyckim Festiwalu Filmowym Pięć Smaków w sekcji Focus: Środowisko filmie w pełni zrealizowanym na terenach wokół kopalni, zamieszkiwanych przez lokalne plemiona. To historia Shivy, artysty dźwiękowego z Kalkuty, który opuszcza wielkomiejski krajobraz w celu odnalezienia historii w dźwiękach naznaczonego eksploatacją terenu. Artystyczne ambicje szybko zejdą jednak na drugi plan, gdy Shiva zda sobie sprawę, że wpadł w sam kocioł politycznych nadużyć. Odsłaniają one pejzaż korupcji – jednej z największych współczesnych plag indyjskiego społeczeństwa. Prowadzą do ciągłej eksploatacji złóż naturalnych, ale cierpią przede wszystkim zamieszkujące pobliskie tereny lokalne plemiona, które żyją w środowisku przesiąkniętym dźwiękami przemocy – wybuchami niezbędnymi do wydobywania złóż, ale i wystrzałami z broni. Gdy bohater "Szeptów z ognia i wody" zacznie szwędać się po okolicznych terenach, wszyscy ostrzegać go będą przed jednym – przemocą. Facet z mikrofonem i tyczką w ręku to niepokojący dla władzy widok – nie wiadomo, co może wysłyszeć. A z wnętrza indyjskiego piekła usłyszeć można wiele dźwięków. Są one przepiękne i przerażające jednocześnie – na polu artystycznych dokonań, film Chatterjee to absolutne przeżycie – ale przybliżają nas też do bolesnej i brutalnej historii nadużyć stanu Jharkhand. Największy paradoks filmu Chatterjee tkwi jednak w rejestrze dokumentalnym miejsca. Jak twierdzi sam reżyser, tereny, w których kręcono "Szepty z ognia i wody", to już zupełnie inna przestrzeń; krajobraz okolicznych wsi zmienił się nie do poznania. Skala przemian i wydobycia jest ogromna, do przesiedleń zmuszani są lokalni mieszkańcy, którzy zmieniają miejsce zamieszkania w napływie wewnętrznej migracji. "To był niegdyś teren wypełniony zielenią swoich lasów", mówi mi w rozmowie Chatterjee. Obrazy z filmu pokazują środowisko popękane od industrialnej działalności, a dźwięki tych obserwacji wzmacniają fatalistyczny wymiar tej opowieści – z filmu wyłania się ponura wizja rzeczywistości, która przypomina postapokaliptyczny fresk. Indyjska władza sprawia co prawda pozory sprawczej ingerencji, ale nie przynoszą one realnej zmiany – tak jakby mechanizmy eksploatacji zaszły już za daleko i nie było odwrotu. W stanie Jharkhand osadzony jest jeszcze jeden film z Indii – "Ziemio, bądź bezpieczna" , w reżyserii Shishir Jha, który również znalazł się w sekcji Focus: Środowisko . To dokumentalno-fikcyjny rejestr przemian, z jakimi musi mierzyć się lokalna społeczność, ale osadzony w poetyce kina spowolnienia – przemieszany ilustracjami i lokalnym folklorem, odkrywa prawdziwą historię małżeństwa, które po stracie córki nie decyduje się na relokację, ponieważ tylko poprzez kontakt z rodzinną ziemią, są w stanie być z nią w duchowym kontakcie. Pomimo niebezpieczeństwa z zewnątrz, ważniejsze są kwestie pamięci. Swoją historię małżeństwo opowiedziało przybyłemu z Bombaju reżyserowi na potrzeby jego filmu – stali się przewodnikami po własnej tragedii, jak i przestrzeni wokół wsi Tulsa, której mieszkańcy przez ostatnie lata byli gwałtownie przesiedlani. Wszystko przez postępujące wydobycie uranu i składowanie odpadów w okolicznym stawie osadowym – tworzącym radioaktywne zagrożenie. Radioaktywność stała się zresztą częścią wierzeń. W lokalnych opowieściach, bengalski figowiec ma właściwości magiczne – w ten sposób plemiona wyjaśniały sobie potwierdzenie zewnętrznych sił: radioaktywnego uranu. Zanim dotarła do nich narracja ze świata nauki, przez lata żyli w przekonaniu o magicznej obecności. Indyjskie filmy na Pięciu Smakach to też obrazy piękna. Plemię zamieszkujące wieś Tulsa ma takie powiedzenie, że "gdy kroczą po ziemi, to tańczą; gdy wypowiadają słowa – śpiewają". Istotnie, większość opowieści, jaka wyłania się z indyjskiego docu-fiction, jest albo wytańczona, albo wyśpiewana. Obserwacje Shishir Jha mają miejsce podczas obchodów związanych ze świętem odżywiania ziemi, gdy lokalna społeczność zbiera się w kolektywnych obrzędach – tańcząc i śpiewając. Pieśni obecne są też w codziennej dynamice – są sposobem na cyrkulację kolektywnej wiedzy wobec szacunku do życiodajnej energii, jaka kryje się w głębi ziemi, jak i sposobem komunikacji podczas rytuałów. Do głębi natury zapraszają również obrazy z "Szepty z ognia i wody" – podróż Shivy po dźwiękach stanu Jharkhand jest podróżą do głębia własnej jaźni. Wraz z rozwojem akcji, zaczynamy towarzyszyć mu w jego próbie uchwycenia pejzażu naturalnego. Opuszczamy na moment tereny kopalni, by zatopić się w przepastnej przestrzeni lasów – otoczeni zewsząd dźwiękami natury, zwierząt, bytów zamieszkujących nieskażoną ludzką ręką środowiska. Tworzy to wspaniały kontrast – wychodzimy z industrialnego piekła, by odnaleźć się w pięknym lesie, jakbyśmy cofnęli czas. Jest w tych momentach namiastka ukojenia, ale też pytanie – w jakiej relacji tkwi ludzkość względem natury, skoro staje się ona przystanią, do której trzeba uciec w ostateczności? To kluczowe pytanie całej sekcji Focus: Środowisko na 18. Pięciu Smakach – zebrane w tematyczną ramę filmy odsłaniają nie tyle obraz natury, ile relacji, w jakie wchodzimy ze środowiskiem, w którym żyjemy. Co prawda historie te dzieją się na kontynencie azjatyckim, ale ich przesłanie zdaje się nieść uniwersalnym echem, tworząc znajomy rezonans wrażliwości środowiskowej. Niezwykle ważna w kontekście indyjskiej kinematografii jest sama obecność tych filmów w programie. Zarówno "Szepty z ognia i wody", jak i "Ziemio, bądź bezpieczna" to niezależne produkcje, stworzone poza głównym systemem. Polityczny wymiar tych filmowych opowieści jest oczywisty – ale ponad krytyką systemu, wybrzmiewa jednak potrzeba opowiedzenia historii osób, które żyją poza systemem. Tylko dzięki obecności w filmowym kadrze są w stanie dojść do głosu, który wynurzy się ponad indyjskie piekło. Indyjskie historie to tylko namiastka całości sekcji – w ogłoszonym właśnie programie na www.piecsmakow.pl znalazły się też opowieści z Japonii, Korei Południowej, a także z Indonezji. Zebrane w całość, oddają głos naturze, oddają jej sprawczość. O tym jak wybrzmiewa głos duchów z najbardziej aktywnego wulkanu na Ziemi, dokąd zaprowadzić mogą historie zza mgły w japońskich lasach, czy też jak wybrzmieć może zemsta syreny na japońskim wybrzeżu – wszystkiego dowiedzieć się będzie można już od 13 listopada w warszawskich kinach i online podczas 18. Azjatyckiego Festiwalu Pięć Smaków. 18. Azjatycki Festiwal Filmowy Pięć Smaków (klub festiwalowy: AMONDO) *** Autorem tekstu jest Łukasz Mańkowski, kurator programu i współtwórca festiwalu.

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS