Z pomysem na "Squid Game" chodzi latami od drzwi do drzwi. "Zaczaem swojej decyzji zaowac" WYWIAD

Bartosz Czartoryski: Czego nauczyłeś się podczas pracy nad pierwszym sezonem, co pomogło ci zrealizować drugi? Hwang Dong-hyuk: Chyba najważniejszą odebraną przeze mnie lekcją było to, że historia opowiedziana przez "Squid Game" spodobała się publiczności i odbiła się tak szerokim echem. Choć skala sukcesu odniesionego przez serial łączy się jednak z ciążącą na mnie presją, dała mi również pewność siebie, poczucie, że ta opowieść trafiła do takiej masy ludzi. Wydaje mi się, że sam pomysł, aby dorośli brali udział we wszystkich tych dziecięcych zabawach, ryzykując życiem za ogromną nagrodę pieniężną, był dla widzów niezwykle atrakcyjny. Dlatego, mając tę wiedzę, mogłem zaprojektować coś znacznie śmielszego i stworzyć jeszcze bardziej intrygującą fabułę. "Squid Game" zasłynął ze swojej krytyki kapitalizmu i korporacyjnej chciwości. Czy możemy się spodziewać dalszej eksploracji tego tematu? Tak, ten temat jest nierozerwalnie związany ze światem "Squid Game". Ponadto w tym sezonie chciałem zadać pewne pytanie: czy my, jako ludzie, odnajdziemy siłę, żeby powstrzymać tę chciwość, żeby zmienić zasady tej chorej gry, narzuconej nam przez kapitalistyczne społeczeństwo? Czy mamy dość siły i woli, aby to zrobić? Takie pytania chciałem zadać. Mógłbyś opowiedzieć o stylu wizualnym drugiego sezonu? Poprzednio podobało mi się zderzenie tej kolorowej, dziecięcej wyobraźni z brutalną i pełną przemocy rzeczywistością turnieju. W drugim sezonie Seong powraca do gry i wizualny styl jest kontynuacją tego, co oglądaliśmy poprzednio. Wprowadziliśmy jednak nowe elementy, chcąc zaskoczyć tych, którzy są już dobrze obeznani z pierwszym sezonem. Wyraźnym tego przykładem jego dormitorium, gdzie mieszkają wszyscy gracze. Na podłodze zobaczysz namalowane znaki "X" oraz "O", które oznaczają przydział do danej grupy. Poprzez te nowe elementy chciałem ożywić rozgrywkę. Ale mamy też nowe gry i nową scenografię, które są i większe, i bardziej intrygujące. Napisałeś i wyreżyserowałeś wszystkie odcinki pierwszego sezonu. Nie było to dla ciebie przytłaczające, zrobić to samo ponownie, zwłaszcza że oczekiwania są dużo większe? Bo to dość niespotykany przypadek, jeśli chodzi o wysokobudżetową telewizję. Było to trudne wyzwanie, bo wszystko trwało tak długo. Jak powiedziałeś, to dość rzadkie, aby ta sama osoba pisała i reżyserowała wszystkie odcinki. Przy filmach to się, oczywiście, zdarza, ale raczej nie przy serialach. Pierwotnie nie miałem takiego zamiaru, ale nie udało mi się znaleźć ani scenarzysty, ani reżysera, którym mógłbym na tyle zaufać, aby z nim pracować. Dlatego znowu skończyło się na tym, że zrobiłem wszystko sam. A jako że kręciliśmy dwa sezony z rzędu, trwało to okropnie długo i było strasznie męczące. Do tego stopnia, że zacząłem swojej decyzji żałować i zadawałem sobie pytanie, czemu się na to znowu zdecydowałem. Spędziłem całe dwa lata pochłonięty przez ten proces. Jesteśmy już prawie na mecie i, mówiąc szczerze, nie sądzę, abym jeszcze kiedykolwiek zdecydował się na coś podobnego. Nie chcę tego i nie wydaje mi się, że byłoby to możliwe. Myślę, że to ostatni raz, kiedy reżyseruję, piszę i produkuję jakikolwiek serial. Od lat koreańskie kino i telewizja zdobywa popularność na Zachodzie, coraz więcej ludzi interesuje się także tamtejszą kulturą. "Squid Game" również jest częścią rzeczonego fenomenu, ale jakie są według ciebie powody, że ten w ogóle zaistniał? Istnieje kilka powodów. Jak zapewne wiesz, Korea jest krajem, który po wojnie w latach 50. doświadczył gwałtownego i ogromnego rozwoju gospodarczego, bo musieliśmy odbudować kraj na jego gruzach. Staliśmy się jedną z dziesięciu głównych gospodarek świata, choć zaczynaliśmy od zera. To sytuacja bezprecedensowa. I myślę, że doświadczenie tak nagłej zmiany miało wpływ na różne sfery życia, na gospodarkę, politykę i kulturę. Niektóre z przeżytych przez nas zdarzeń były pozytywne, inne przykre i bolesne. Wszystkie te szokujące zdarzenia, których doświadczyło społeczeństwo koreańskie, wyrażają się w tekstach kultury przynajmniej od lat 90. I jest to coś, czym dzisiaj dzielimy się ze światem. Myślę, że to, co przeżyliśmy w okresie tych gwałtownych zmian, buduje nasze zrozumienie z resztą świata. 2. sezon "Squid Game" w serwisie Netflix od 26 grudnia.