Wnuczka Donalda Trumpa wstawia do sieci RODZINNE zdjecie. Zaapa sie nawet Elon Musk a internauci dopytuja "Gdzie jest pierwsza dama"

Donald Trump w styczniu przyszłego roku powróci do sprawowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Niepodważalny sukces świętował w gronie swoich najbliższych. Niestety, w ferworze emocji chyba zapomniał o zaproszeniu żony, której zabrakło na rodzinnej fotografii. zwyciężył 60. wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, zdobywając aż 295 głosów elektorskich. Tym samym przejdzie do historii jako drugi człowiek, który po kadencji przerwy powraca do Białego Domu. Eksperci polityczni jak zawsze w tego typu sytuacjach zajmują odmienne stanowiska. Do głosu doszli również śledzący wydarzenia zza oceanu reprezentanci polskiego przemysłu rozrywkowego, na ogół nieprzychylnie nastawieni do kandydata Partii Republikańskiej, którzy demonstrują swoje niezadowolenie na najróżniejsze sposoby. 78-latek zdążył już zapewne otworzyć niejedną butelkę szampana. W tej podniosłej chwili towarzyszyli mu członkowie jego najbliższej rodziny. Zebrał ich wszystkich do pamiątkowego zdjęcia, które zostało udostępnione w sieci przez dzielnie wspierającą go podczas kampanii najstarszą wnuczkę, . Internauci błyskawicznie spostrzegli, że w gronie świętujących . Melania Trump nie zapozowała do rodzinnego zdjęcia 47. prezydent Stanów Zjednoczonych może pochwalić się liczną rodziną. Doczekał się pięciorga dzieci z trzech małżeństw oraz aż dziesięciorga wnucząt. Cała ferajna towarzyszyła mu podczas wiecu na Florydzie, gdzie Donald Trump oddał głos w swoim okręgu w Palm Beach. Okazało się jednak, że jego żona, , w międzyczasie gdzieś się ulotniła. Świadczyć może o tym jej brak na rodzinnej fotografii. Co ciekawe, znalazł się na niej jeden z najbogatszych ludzi na świecie, , który niemal od początku kampanii wyborczej deklarował poparcie dla Donalda Trumpa. Zdumieni internauci dopytywali o nieobecność jego żony, jednocześnie żartując, że obecność biznesmena może zwiastować zmieniony układ sił w ich familii. - żartowali komentujący. Wśród zamieszczonych wpisów nie brakowało też podejrzeń, że Melania Trump najzwyczajniej w świecie stanęła po drugiej stronie aparatu.