Home/entertainment/Wielki powrot po latach. Znowu zobaczymy go jako czarujacego uwodziciela

entertainment

Wielki powrot po latach. Znowu zobaczymy go jako czarujacego uwodziciela

Hugh Grant ponownie wcieli sie w postac Daniela Cleavera w nadchodzacej czwartej czesci serii filmow o Bridget Jones zatytuowanej "Bridget Jones Mad About the Boy". Powrot aktora do tego kultowego swiata wzbudza wiele emocji a sam Grant przyznaje ze specjalnie przepisa niektore sceny w scenariuszu by jego postac moga zabysnac na ekranie

September 16, 2024 | entertainment

"Bridget Jones": Hugh Grant jako Daniel Cleaver Grant, który w 2001 roku stworzył niezapomniany trójkąt miłosny z Renée Zellweger i Colinem Firthem w pierwszej części serii, ponownie wróci do roli kobieciarza Daniela Cleavera. Jego postać rywalizowała o serce tytułowej bohaterki z Markiem Darcym, granym przez Firtha. W wielu wywiadach aktor przyznawał, że jego filmowa postać bywa często porównywana do jego prawdziwego "ja". Zdradził nawet, że znajomi często zauważali, że Cleaver bardziej przypomina prawdziwego Hugh Granta niż jakakolwiek inna postać, którą grał w swojej karierze. Chociaż Daniel Cleaver nie wygrał ostatecznie w walce o serce Bridget Jones, powrócił w sequelu z 2004 roku "Bridget Jones: W pogoni za rozumem", by ponownie flirtować i knuć intrygi. Teraz, po latach, postać Cleavera pojawi się ponownie w nowej części, jednak Grant podkreśla, że nie jest to powrót w pełnym wymiarze. Aktor zaznaczył, że jego obecność w filmie będzie symboliczna. Na planie spędził tydzień. "Pokochałem scenariusz - doprowadził mnie do łez i chciałem pomóc przy tym filmie" - wspomniał Grant w nowym wywiadzie dla Vanity Fair. Hugh Grant poprawił kilka scen do "Bridget Jones 4" Aktor w ostatnim wywiadzie przyznał, że naprawdę spodobał mu się pomysł na czwartą część sagi, jednak grana przez niego postać nie do końca podobała mu się w scenariuszu. "Nie było w nim żadnej roli dla Daniela Cleavera. Chcieli, żeby w nim był, a ostatecznie zrobili coś, co mi się nie podobało". Z tego powodu Hugh napisał kilka dodatkowych scen z udziałem Daniela i ostatecznie trafiły do finalnego scenariusza. Pomimo ograniczonego czasu ekranowego, Grant nie kryje ekscytacji wobec nadchodzącego projektu. Jego zdaniem najnowszy film oparty na książce "Bridget Jones: Mad About the Boy" będzie jedną z najlepszych odsłon serii, a widzowie mogą spodziewać się zarówno wielu śmiechu, jak i wzruszeń. Zobacz też: Nowy oscarowy faworyt? Adaptacja Stephena Kinga zmiotła faworytów z Cannes

SOURCE : interiafilm
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS