W latach 90. znali ja wszyscy. Dla milenialsow Telegazeta jest reliktem przeszosci

Telegazeta, fenomen kulturowy epoki przedinternetowej, zdaje się powoli odchodzić w zapomnienie. Ta forma medialna, która w latach 80. ubiegłego wieku była uznawana za prototyp internetu, przekazywała widzom nie tylko informacje agencyjne, ale i praktyczne dane, takie jak prognozy pogody, przepisy kulinarne czy wyniki meczów. Była uznawana za niezbędnik codziennego życia. — Pamiętam swojego tatę, który po włączeniu telewizora zawsze najpierw otwierał Telegazetę. Dziś, mimo że mam dostęp do internetu i że telefon bombarduje mnie newsami, sama czasem ją włączam. Robię to z sentymentu albo dla rozrywki, a nie dlatego że szukam w niej konkretnych informacji — przyznaje 36-letnia Kamila. — Nie znam nikogo, kto korzystałby z teletekstu. Młodsi znajomi chyba nawet nie wiedzą, co to jest — dodaje. W dobie cyfrowej transformacji, kiedy dostęp do informacji jest niemal nieograniczony, telegazeta może wydawać się anachronizmem. Jednak jeszcze niedawno, jesienią 2021 r., firma Lego wykorzystała ten kanał do promocji swoich zestawów dla dorosłych. Bo dziś z teletekstu korzystają głównie osoby starsze. Początki teletekstu sięgają lat 60. XX w., kiedy to brytyjscy inżynierowie otrzymali zadanie przekazywania informacji w czasie nocnej przerwy w emisji programów. System ten miał służyć m.in. widzom niesłyszącym oraz osobom w miejscach odciętych od tradycyjnej dystrybucji prasy. Teletekst wykorzystywany był również do bardziej nietypowych celów, jak przekazywanie grypsów więziennych czy publikowanie anonsów towarzyskich. W Polsce Telegazetę znamy od 1988 r. Dziś korzystają z niej głównie osoby starsze, dla których Telegazeta wciąż jest źródłem informacji o świecie. Znajdziemy w niej jednak również inne rzeczy. Pomimo swojego anachronicznego charakteru, teletekst pełni różne funkcje, m.in. platformy randkowej dla osób, które nie korzystają z aplikacji takich jak Tinder. Ogłoszenia matrymonialne w telegazecie są świadectwem tego, że dla niektórych jest to nadal preferowana forma nawiązywania kontaktów. Co jeszcze znajdziemy w Telegazecie? Wszelkiego rodzaju ogłoszenia, auto-giełdę, informacje o kredytach, wyniki Lotto, program TV . Włączając teletekst, poznamy także najnowsze informacje z kraju i świata, a także ploteczki. Można więc uznać, że Telegazeta jest internetem w pigułce. Co ciekawe, teletekst dzisiaj pełni również funkcje społecznościowe. Widzowie mogą wysyłać SMS-y z ogłoszeniami czy komentarzami do codziennych wydarzeń, mogą też składać sobie życzenia. SMS-y są widoczne jeden dzień. Widz, który chce, by jego wiadomość (np. ogłoszenie) była widoczna dłużej, musi za to więcej zapłacić. W serwisie ogłoszeniowym w sieci mógłby wystawić jakiś przedmiot na sprzedaż za darmo. Ale Telegazeta dedykowana jest głównie osobom starszym i wydaje się, że dzisiaj, w dobie rozwiniętej technologii, wciąż może spełniać swoją podstawową funkcję — stanowić okno na świat. *Na prośbę bohaterki imię zostało zmienione Polecamy również: Miał być amerykański sen. Tak rodziła się telewizja śniadaniowa w Polsce Dziennikarki TVP Info teraz i przed laty. Nie tylko Danuta Holecka