Tragedia w swiecie fitnessu dramatyczna smierc trenera personalnego Jacka Kramka - historia Moniki Synytycz

Świat fitnessu pogrzął się w żałobie po niespodziewanej śmierci Jacka Kramka, cenionego trenera personalnego, którego życie przerwał udar w wieku zaledwie 32 lat. Wielu, w tym znane postaci jak Anna Lewandowska czy Katarzyna Cichopek, pożegnało go w mediach społecznościowych, wyrażając swój smutek i szok. Rodzina zmarłego, w głębokiej rozpaczy, podzieliła się z opinią publiczną przyczyną jego przedwczesnej śmierci. Jednak za kulisami tej tragedii kryje się jeszcze jeden dramat – Monika Synytycz, partnerka Kramka i matka ich wspólnego syna, zmaga się z ogromnymi wyzwaniami życiowymi. Partnerka Jacka Kramka walczy z chorobą syna. "Nikt mi nie pomógł". W wywiadzie dla Faktu Monika Synytycz, znana z występu w projekcie "Słowianki" Donatana, opowiedziała o trudnych chwilach po stracie partnera. Kramek zmagał się z problemami zdrowotnymi, które niestety zignorował, co doprowadziło do tragicznego finału. Monika Synytycz opisuje swoje zmagania z chorobą syna, Arona, który przyszedł na świat ledwie dwa dni po śmierci ojca oraz potrzebę intensywnej opieki medycznej, jak i finansowej. Opłacanie rehabilitacji syna oraz opieką terapeutyczną były jej codziennym wyzwaniem. W kontekście rodzinnych relacji, Monika poszerza o zaistniale problemy z uznanie ojcostwa i brakiem wsparcia ze strony rodziny partnera. Mimo starań, uzyskała potwierdzenie ojcostwa po dwóch latach walki. Monika Synytycz dzieli się swoją historią, zachowujać siłę w obliczu trudności i pozostając niezależna w swoich działaniach. Historia partnera trenera fitness, Jacka Kramka i jego partnerki Moniki oraz walka z traumą, śmiercią oraz chorobą syna - to wyjątkowa opowieść, która porusza serca i zmusza do refleksji.