Powrot Pameli Anderson Recenzja filmu 'The Last Showgirl'

Pamela Anderson miała duży powrót na ekrany za sprawą filmu 'The Last Showgirl' w reżyserii Gii Coppoli. Po obiecującym debiucie w 'Palo Alto' i nieudanym 'Królu Internetu' z 2020 rok, jej rola w filmie zyskała duże uznanie. Grając w nim Shelley, weteranka rewii w Las Vegas, spotyka się z utratą popularności i walką z mijającym czasem. Film skupia się na zagubionej postaci Pameli w obliczu przemijania, nostalgia i brutalna rzeczywistość show-biznesu. Coppola tworzy klimatyczne obrazy ukazujące wewnętrzne konflikty bohaterki. 'The Last Showgirl' to zdecydowanie film o dawnych czasach, tęsknocie i zmieniającej się rzeczywistości. Emocjonalny zarówno dla Pameli, jak i widza, starającego się zrozumieć ich los. Film spotkał się z pozytywnymi reakcjami widzów. Anderson ma tutaj bardziej symboliczną rolę, niż aktorską, co postrzega się jako siłę produkcji. 'The Last Showgirl' miał premierę na San Sebastian Film Festival, gdzie zdobył wiele pochwał i miejsce w programie. Ocena 7/10.