Home/entertainment/Teorie spiskowe o smierci gwiazd. "Ludzie nie lubia przypadkow"

entertainment

Teorie spiskowe o smierci gwiazd. "Ludzie nie lubia przypadkow"

Po smierci muzyka Liama Paynea siec byskawicznie zalay przerozne teorie spiskowe na jego temat. Wedug jednej z nich byy czonek One Direction tak naprawde od dawna nie zy i w Argentynie zmar... jego sobowtor. To spiewka ktora znana jest od dekad. Bez problemu znajda sie dzis osoby ktore wierza na przykad ze Paul McCartney zgina w latach 60. a Kurt Cobain nie popeni samobojstwa lecz zosta zabity. W rozmowie z Onetem medioznawca Jacek Wasilewski wyjasni ze ludzie nie lubia przypadkow wiec dla czesci z nich teorie spiskowe sa sposobem by nadac swiatu bardziej spojny obraz. Jest to rodzaj mitologii ktora tworzymy naturalnie od zarania dziejow. Wczesniej mielismy bogow mitologicznych a teraz mamy bogow popkultury wyjasnia.

October 24, 2024 | entertainment

Liam Payne zmarł 16 października w wieku 31 lat. Brytyjski piosenkarz, znany głównie z zespołu One Direction, wypadł z balkonu z trzeciego piętra w jednym z hoteli w Buenos Aires . Choć argentyńska prokuratura wykluczyła ewentualny udział osób trzecich i stwierdziła, że zamroczony od narkotyków muzyk był w pokoju sam, w sieci w mgnieniu oka pojawiło się wiele wpisów na temat tego, co mogło się wydarzyć w ostatnich chwilach jego życia. Użytkownicy zaczęli prześcigać się w teoriach spiskowych. Ktoś napisał, że nagła śmierć Payne’a jest powiązana z aresztowaniem Diddy’ego . Brytyjczyk swego czasu wypowiadał się o osławionym raperze, więc miał go za to spotkać odwet. Jeszcze dziwniejszą plotką jest przekonanie, że w Argentynie nie zginął prawdziwy Payne, lecz... jego sobowtór. Jakim cudem? Są śmiałkowie, którzy wierzą, że muzyk od dawna nie żył, więc zastąpiono go osobą podobną do niego. "Dowodem" na to mają być zmiany w rysach twarzy, wagi, a nawet głosie, do których miało dojść w ostatnich latach życia Liama. Tego typu śpiewka jest doskonale znana od dekad. Jedną z najsłynniejszych teorii spiskowych w historii jest związana z Paulem McCartneyem, członkiem The Beatles, który ma nie żyć od listopada 1966 r. Według niej zginął on w zatuszowanym wypadku samochodowym. Muzyka zastąpił jego sobowtór, czyli wybrany w castingu były kanadyjski policjant William Campbell. Tę plotkę potwierdzano nawet pod koniec lat 60. w jednej z amerykańskich stacji radiowych. Niektórzy dosłuchiwali się nawet w piosenkach The Beatles wskazówek w rodzaju Johna Lennona śpiewającego "Pochowałem Paula". Teoria spiskowa z udziałem osób trzecich to też żadna nowość. Po samobójczej śmierci wokalisty Chrisa Cornella w 2017 r. pojawiły się spekulacje, że został on de facto zamordowany, bo miał zamiar ujawnić siatkę zajmującą się pedofilią, rzekomo powiązaną z Comet Ping Pong, waszyngtońską pizzerią, która według niektórych miała być jedynie przykrywką. Z kolei teoria, jakoby lider Nirvany, Kurt Cobain , także miał być ofiarą morderstwa, stała się tak popularna, że powstało o tym kilka książek i filmów. Znajdą się nawet ludzie z bliskiego otoczenia muzyka, którzy nie wierzą, że mógł on popełnić samobójstwo. Takich historii wokół gwiazd muzyki popularnej (i nie tylko w tej dziedzinie) jest bez liku. Jedno pytanie nasuwa się na myśl: skąd u części ludzi tak silna inklinacja do snucia teorii spiskowych na temat śmierci znanych osób w sytuacji, gdy właściwe nie ma ku temu żadnych przesłanek? W rozmowie z Onetem medioznawca Jacek Wasilewski twierdzi, że ludzkość nie lubi przypadków, więc teorie spiskowe są częścią określonego myślenia narracyjnego . — Chcemy zazwyczaj ułożyć sobie historię, w której świat jest polem intencjonalnego działania różnych sił. W przeszłości, gdy pojawiał się, powiedzmy, huragan, ludzie myśleli, że jest to kara od rozzłoszczonego boga. Więc trzeba było złożyć ofiarę, żeby zażegnać złe siły. Dzisiaj mniej wierzymy w takie rzeczy, ale nie wyzbyliśmy się podobnego myślenia. Przykładem jest sprawa z Elvisem Presleyem. Po jego śmierci pojawiło się bardzo wiele teorii, że on jednak żyje i mieszka gdzieś, nie wiem, w suwalskim – mówi Wasilewski. — Jeżeli mówimy o Liamie, że miał dziecko i był kochającym rodzicem, to w takiej sytuacji znajdą się osoby, którym będzie trudniej uwierzyć, że on sam miał wpływ na swoją śmierć. Wypierając to, zaczynają myśleć, że albo mu ktoś pomógł, albo był w jakimś zwidzie, albo stało się jeszcze coś innego. Ludzie tworzą takie historii, bo wtedy świat wydaje się nam bardziej spójny. A im bardziej go rozumiemy, to mamy większe poczucie kontroli nad nim . Z jednej strony teorie spiskowe pojawiają się wtedy, gdy nie mamy dostatecznej liczby informacji i zaczynamy snuć domysły, które mają utworzyć jakiś logiczny ciąg wydarzeń. Z drugiej strony powstają w momencie, gdy zaproponowany ciąg wydarzeń nie jest dostatecznie pasujący do tego, jaki według nas powinien być świat. Wtedy tworzymy sobie go sami, by móc go bardziej zaakceptować — argumentuje medioznawca. Wasilewski podkreśla, że narracje z teoriami spiskowymi są szczególnie popularne w przypadku zmarłych muzyków z uwagi na to, że są oni bardzo często istotnymi osobami w życiu ludzi. W końcu nierzadko wyrażamy się przez treści, które oni tworzą, dzięki czemu mamy poczucie, że łączy nas z nimi silna więź. Podobnie jest zresztą z wielkimi politykami, choć utożsamianie się z nimi odbywa się w innych zakresach. — Rzadziej tworzą się takie historie wobec osób, z którymi nie mamy żadnego poczucia więzi, bo nie są dla nas na tyle znaczący, żebyśmy uważali ich zniknięcie za jakiś problem dla stabilności świata, który chcemy wokół siebie utrzymać — wyjaśnia medioznawca. Teorie spiskowe mogą też wypływać także z innych pobudek. Nie wszyscy fani dopuszczają do siebie informacje, że do śmierci ich idoli mogły przyczynić się na przykład narkotyki. Dlaczego? To kwestia związana z utożsamianiem się. — Jeżeli mam z kimś silny związek, czy będzie to ojciec, ksiądz, czy jeszcze jakaś inna osoba, która jest dla mnie punktem odniesienia, to oczywiście będę ją idealizował. Jeżeli się myśli, że mój idol był narkomanem, który nie za bardzo dawał sobie radę sam ze sobą, to wtedy nasza samoocena jest gorsza . Lepiej, żeby był on wyidealizowany, bo wtedy lepiej się czuję z opowieścią o jego końcu, niż jeżeli nagle miałbym stwierdzić, że śpiewałem piosenki złej osoby. Nieważne, czy chodzi o nasz obiekt miłości, którego wad nie widzimy, czy bardziej wirtualny obiekt westchnień, jak jest w przypadku muzyków. Mechanizm jest podobny — uważa Wasilewski. Wasilewski przyznaje, że nieustannie napotyka na teorie spiskowe związane z takimi gwiazdami jak Payne. I nie tylko nimi. – Mowa o takich osobistościach jak Lech Kaczyński, czy właśnie gwiazdach muzycznych, które znikają wcześniej ze świata. Trzeba pamiętać, że teorie spiskowe zawsze będą bardzo popularne, bo jest to rodzaj mitologii, którą tworzymy naturalnie od zarania dziejów. Wcześniej mieliśmy bogów mitologicznych, a teraz mamy bogów popkultury — dodaje.

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS