Donald Tusk odrzuca bezpieczestwo widzw Telewizji Republika - Skandal w Wrocawiu

Donald Tusk zdecydował się nie zapewnić bezpieczeństwa widzom Telewizji Republika, co wzbudziło kontrowersje. W trakcie posiedzenia z udziałem premiera we Wrocławiu, pracownik stacji Janusz Życzkowski został zatrzymany i nie mógł uczestniczyć w zebraniu. Nagranie z wydarzenia, które obiegło sieć, ukazuje napiętą atmosferę z krzykami i przepychankami. Aktywista Bart Staszewski nazwał strażników żołnierzami propagandy i skrytykował ich agresywne zachowanie. Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oskarżył premiera o celowe wykluczanie dziennikarzy TV Republika z konferencji prasowych. Telewizja Republika wielokrotnie alarmowała, że napotyka na trudności w swojej pracy. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który wcześniej interweniował w podobnej sprawie, teraz milczy. Stacja skierowała apel do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przewodniczący Rady zapowiedział konsekwencje prawne. Tomasz Sakiewicz złożył zawiadomienie o tłumieniu krytyki prasowej. Adwokat Tomasza Sakiewicza, Andrzej Lew-Mirski, powołuje się na przepisy prawa prasowego i kodeksu karnego.