Starfield Shattered Space - kontrowersyjny dodatek czy poraka Bethesda

Od samego początku Starfield: Shattered Space był projektem, który wzbudzał wiele emocji i kontrowersji wśród graczy. Początkowo wszyscy czekali z niecierpliwością na kolejny hit od Bethesdy, w stylu Skyrima czy Fallouta 3. Jednakże, kiedy dodatek wreszcie się pojawił, reakcje były mieszane. Niektórzy byli zadowoleni z nowych treści, inni poczuli się zawiedzeni, a jeszcze inni porównywali go do nieudanego Fallouta 76. Shattered Space miał przynieść odrobinę świeżości i sympatii w oczach graczy poprzez nowy wątek fabularny, lokacje, bronie i przeciwników. Niestety, reakcje nie były zbyt entuzjastyczne, co widać chociażby po przeważająco negatywnych ocenach na Steamie. Na platformie Valve pojawiło się zaledwie kilka setek opinii, z których tylko 30% było pozytywnych. Choć sytuacja na OpenCriticu jest nieco lepsza, średnia ocen wynosząca 60 nadal pozostawia wiele do życzenia. Grający zaczynają zadawać coraz więcej pytań, a jeden z nich zwrócił się bezpośrednio do deweloperów, co skłoniło Emila Pagliarulo, dyrektora ds. projektu, do udzielenia odpowiedzi.