Najwieksza dotacje w ramach Sciezki SMART dostaa firma Sundog. Olga Tokarczuk w tle a politycy na pierwszej linii

We wrześniu Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosiła wyniki naboru wniosków w ramach Ścieżki SMART, której celem jest wsparcie działalności małych i średnich przedsiębiorstw. Okazało się, że największą dotację wśród firm z branży gier otrzymała firma Sundog. Przyznano jej kwotę wynoszącą 16,9 mln zł. Współwłaścicielką, akcjonariuszką i członkinią rady nadzorczej Sundog jest noblistka Olga Tokarczuk, a wsparcie dla jej spółki zapewnia firma powiązana z piłkarzem Robertem Lewandowskim. Jak zauważył „Puls Biznesu”, Sundog przeznaczy dofinansowanie z PARP na stworzenie systemu InteGra. To technologia „do tworzenia nieliniowych gier RPG w silniku Unreal Engine 5, umożliwiających tworzenie spójnych psychologicznie postaci, których decyzje będą odzwierciedlały ich implikowaną psychikę, w oparciu o badania z zakresu groznawstwa, psychologii oraz technologii AI (LLM)”. Projekt na system ma wartość 21 mln zł. „Oznacza to, że spółka będzie musiała dołożyć 4 mln zł z własnych pieniędzy. Wydaje się to sporą kwotą dla młodego studia, które ubiegły rok zakończyło z 0,36 mln zł straty” — czytamy w dzienniku. Spółka pracuje także nad autorskim tytułem „Ibru”. To gra inspirowana twórczością pisarki, głównie książką „Anna In w grobowcach świata”. Jak doskonale wiadomo, Tokarczuk nie jest osobą szczególnie cenioną przez prawicowych polityków i przychylne im media. Stąd nie dziwi, że to środowisko żywo skomentowało sprawę z dotacją dla Sundog. Radosław Fogiel we wpisie na portalu X (dawniej Twitter) zamieścił zrzut ekranu artykułu z krytyczną wypowiedzią pisarki z czasów rządów PiS, zestawiając ją z wiadomością o dotacji. „Po czym poznać, że jest już dobrze rządzony...” — napisał poseł PiS. „17 milionów zł państwowej dotacji od ekipy Donalda Tuska dla spółki Olgi Tokarczuk produkującej gry. A powodzianie nie mogą się doczekać cały czas rządowej pomocy” – napisał z kolei Janusz Kowalski. Michał Woś, kolejny poseł PiS, napisał z kolei, że „afera Tokarczuk jest większa niż spójne psychologicznie postacie z gier”. „Rząd sypie miliony na spółkę na minusie, grant 4x wyższy niż dla innych. Zwykłe firmy mogą tylko pomarzyć o takim wsparciu. Ile jeszcze publicznych pieniędzy trafi do »swoich«? To skandal, nie rozwój!” — skomentował. Do tematu dotacji odnieśli się także m.in. poseł Sebastian Kaleta, właściciel TV Republika Tomasz Sakiewicz czy była redaktor naczelna Polska Press, Dorota Kania.