"Slub od pierwszego wejrzenia". Nazwaa meza "grubym". I nie odpuszcza. "Skad to przewrazliwienie"

Atmosfera w " Ślubie od pierwszego wejrzenia " jest coraz gęstsza. Kurz po ósmym odcinku jeszcze nie opadł, a widzowie wciąż chętnie komentują poczynania trzech par. Wśród niech jest Agata i Piotr, którzy o ile na początku podeszli do siebie z dużym optymizmem, tak z czasem zaczęli się coraz bardziej ścierać . W ostatnim epizodzie uczestnicy w końcu ujawnili to, co nie podoba im się w sobie nawzajem. Piotr w rozmowie z ekspertką przyznał, że żona nie wykazuje zainteresowania jego nastoletnim synem oraz jest dość wybuchowa. Agata z kolei oceniła, że mąż ją po prostu nie pociąga. "Ja też jestem z tym na takim etapie, że jak powiem, że fizycznie mi się nie podoba, że jest po prostu no za gruby , to go zranię no bo wiem, że mnie by to zraniło, więc nie chcę mówić tego tak wprost" - powiedziała Agata. Wypowiedź uczestniczki wywołała w Internecie lawinę komentarzy. Widzowie w dużej większości ocenili ją jako wredną, choć byli i tacy, którzy docenili ją za szczerość. Zarówno Agata, jak i Piotr, ochoczo komentują każdy odcinek na Instagramie, wspólnie ze swoimi widzami. Trudno jest rozszyfrować, co dziś ich łączy - Piotr już nie raz odpalił się ws. żony, podkreślając przy tym, że - zgodnie z ustaleniami z produkcją - komentarz uczestników w internecie ma zbiegać się z tym, co jest pokazywane w telewizji. Tym czasem jeden z widzów zapytał Agatę o jej komentarz odnośnie wagi męża. "Dlaczego komentujesz czyjąś wagę, nie będąc szczupłą osobą?" - zapytał. "Nie wiem, skąd to przewrażliwienie na punkcie grubości. Ja mam nadwagę i całe życie się odchudzam, jak na kobietę przystało. Mój mąż nie widzi problemu, a waży dużo więcej niż ja. Ja tylko nazwałam problem po imieniu. Mam skłamać? Tak dużo się mówi o wolności słowa" - napisała uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Widzowie szykują jakichkolwiek poszlak na profilach uczestników, które wskazywałyby na to, czy ich małżeństwo przetrwało lub nie. Jakiś czas temu Agata opublikowała w sieci fotografię z hashtagiem "polishgirlinau" (Polish girl in AU, tłum. red. - polska dziewczyna w Australii). Niektórzy fani programu wysnuli dzięki temu teorię, że małżeństwo pary nie wypaliło, a Agata wróciła z tego powodu do starego miejsca zamieszkania. "Jesteś w Australii, masz smutne oczy, rozumiem, że w eksperymencie jednak 'nie pykło'?" - napisał zaczepnie na Instagramie Agaty widz ślubnego show. Piotr z kolei na swoim Instagramie przyznał niespodziewanie, że... jest zakochany. Do dziś nie wiadomo jednak, czy w Agacie. Zobacz też: Program jeszcze się nie skończył, a tu takie wieści od Piotra ze "Ślubu...". Nagle ogłosił. "Jestem zakochany" "Ślub...". Dotknął ją w środku nocy. Nie wytrzymała. "Jakby pająk po mnie chodził" Przyszła pomóc i nieźle jej się dostało. Widzowie krytykują ekspertkę "ŚOPW"