Powroty Janowskiego i ksieznej Kate kontra "Twoja twarz" bez bysku. Plusy i minusy Plejady

Pierwszy tydzień września jasno pokazał, że wakacyjny okres ogórkowy mamy już w zasadzie za sobą. Świat show-biznesu poza granicami Polski żył przede wszystkim przyjazdami gwiazd na festiwal filmowy w Wenecji . Również na krajowym podwórku działo się jednak wiele, bo po długich tygodniach oczekiwania w największych stacjach zadebiutowały nowe programy. Nie zabrakło też istotnych powrotów, wśród których najmocniej wyróżnił się nowy format " Jaka to melodia? " z Robertem Janowskim na pokładzie. Robert Janowski na plus. Żałują, że nie ma go już w "Twoja twarz brzmi znajomo"? Nie jest żadną tajemnicą, że Robert Janowski był dla wielu nierozerwalną częścią programu "Jaka to melodia?". Prezenter w związku z zawirowaniami politycznymi opuścił jednak TVP i przez lata pracował dla Polsatu, przede wszystkim przy "Twoja twarz brzmi znajomo" . Dziś jego byli koledzy znów są dla Janowskiego konkurencją. W sieci nie brakowało krytycznych komentarzy na temat powrotu Roberta Janowskiego do TVP, ale akurat Kamil Frątczak z naszego portalu ocenił nową-starą wersję show pozytywnie . "Kultowy format Telewizji Polskiej odzyskał dawny szyk i klasę. Wybór repertuaru na pierwszy odcinek — strzał w dziesiątkę" — pisał na Plejadzie. Zupełnie inne wrażenie wywołał natomiast nowy sezon " Twoja twarz brzmi znajomo " . Tak jak "Jaka to melodia?" okazała się powiewem świeżego powietrza, hitowy program Polsatu wciąż ogrywa dawne hity. Jak wyjaśnia Michał Skuza, zmiany w składzie jury czy nowa prowadząca to za mało. "Twoja twarz brzmi znajomo" ma dramatycznie potrzebować głębszych zmian . Ataku na Marcina Hakiela nie sposób nie potępić. U nas biją celebrytów, a w Wenecji... Jednym z najbardziej negatywnych zdarzeń w mijającym tygodniu był z pewnością sobotni atak na Marcina Hakiela . Byłego męża Katarzyny Cichopek można oczywiście oceniać różnorako i każdy ma do tego prawo. Nic nie usprawiedliwia jednak agresji i zadania drugiej osobie fizycznego cierpienia. Na szczęście tancerzowi nie stało się nic poważnego i to jedyne z czego można się w tej sprawie cieszyć . Gdy u nas doszło do kolejnego przypadku pobicia celebryty, na zachodzie trwają zachwyty nad zachowaniem George'a Clooneya i jego małżonki. Popularny aktor rzucił się wraz z małżonką na pomoc fotografowi , który zaliczył bolesny upadek na czerwonym dywanie. Trzeba przyznać, że symbolika obu zdarzeń zazębia się niemal perfekcyjnie. Księżna Kate wraca do zdrowia, a Filip Chajzer ciągle z kłopotami W ciągu tygodnia głośno było też o Filipie Chajzerze, który ostatnimi czasy więcej niż o ciekawych przedsięwzięciach pisze o zawirowaniach z jego fundacją. W poniedziałek pojawiły się doniesienia o tym, że część zbiórki dla chorej dziewczynki, którą przeprowadziła "Taka akcja" nigdy nie dotarła do jej rodziców . Sam Chajzer wskazuje na to, że jest bez winy i padł ofiarą nieuczciwej osoby. Warto wsłuchać się w podobne tłumaczenia (zwłaszcza, że matkę innego dziecka wysuwającą oskarżenia przeciw prezenterowi podobno zatrzymano ), lecz nie zmienia to faktu, że dziś dawny prowadzący "Dzień dobry TVN" jest symbolem kariery przemielonej na drobne. Na reaktywację swojej medialnej obecności coraz mocniej może natomiast liczyć Kate Middleton. Małżonka księcia Williama coraz otwarciej mówi o powrocie do życia publicznego , co jasno wskazuje na zdecydowane polepszenie jej zdrowia. Księżna Kate stała się symbolem walki o zdrowie i wielkiej niezłomności, a to tylko zwiększyło jej (i tak gigantyczną) popularność. Kiedy możemy się więc spodziewać kolejnego publicznego występu 42-latki? Według ujawnionego w niedzielę planu księżna myśli o terminie listopadowym i grudniowym . Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych . Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: [email protected] .