Blogs
Home/entertainment/Pod teatr przysza fanka z nozem. "Jesli mnie pan nie zechce zabije sie"

entertainment

Pod teatr przysza fanka z nozem. "Jesli mnie pan nie zechce zabije sie"

Edmund Fetting to aktor nieco zapomniany. Wydaje sie jednak ze wiekszosc miosnikow polskich produkcji filmowych i telewizyjnych doskonale zna jego gos. To artysta bowiem spiewa hity takie jak "Nim wstanie dzien" z filmu "Prawo i piesc" i "Ballada o pancernych" z serialu "Czterej pancerni i pies". Aby zdobyc uznanie w srodowisku musia pokonac wiele przeciwnosci losu.

November 10, 2024 | entertainment

Edmund Fetting marzył o tym, aby zostać aktorem wbrew woli ojca i... władz PWST. Postawił jednak na swoim i zyskał uznanie zarówno krewnych, jak i środowiska. Jego role jednak nie są także znane jak jego piosenki. Artysta został w pamięci widzów dzięki balladom "Nic wstanie dzień" z filmu "Prawo i pięść" oraz oczywiście utworowi znanemu jako "Deszcze niespokojne" z serialu "Czterej pancerni i pies". Wielu po nim wykonywało balladę "Nim wstanie dzień" z filmu "Prawo i pięść", ale nikt tak jak on nie umiał oddać melancholii i nadziei zawartych w słowach napisanych przez Agnieszkę Osiecką — stwierdziła Agnieszka Niemojewska w "Uważam Rze. Historia". Ojciec artysta wiele lat wstydził się syna. Nie chciał, aby wykonywał jego zdaniem "niepoważny zawód". O tym, że "Mundzio" faktycznie ma talent, zrozumiał dopiero, gdy zobaczył go w roli Raskolnikowa w "Zbrodni i karze" na deskach Teatru Wybrzeże w reżyserii Zygmunta Hubnera . Po tym spektaklu mój ojciec zmienił się o 180 stopni w kwestii akceptacji mojego zawodu — opowiadał aktor w rozmowie z Polskim Radiem. Mnie zafrapowała po prostu strona psychologiczna, ponieważ ja najbardziej lubię grać w życiu to, co jest pogmatwane, krzywe, zwyrodniałe, złe czy dobre — wszystko jedno, ale jakieś wypaczone przez życie. I to odnalazłem w Dostojewskim. — dodał. Edmund Fetting miał mnóstwo fanek. Wśród nich była Agnieszka Osiecka Późno poznali się na nim także nauczyciele. Edmund Fetting został usunięty z uczelni. Wiele lat później zdał jednak aktorski egzamin eksternistyczny. Powód? Rzekomo nie miał talentu i był... za smutny. Edmund Fetting wówczas zdecydował, że wyjedzie poza Warszawę i spróbuje nauczyć się zawodu na nieco mniej znanych scenach . Najpierw pracował w Kaliszu, a potem w Łodzi (z gdzie poznał Kazimierza Dejmka), aż trafił do Trójmiasta (od 1957 r. współpracował z Zygmuntem Hubnerem w Teatrze Wybrzeże). Okazało się to strzałem w "10". Do stolicy wrócił parę lat później jako ceniony aktor. W Gdańsku artysta poznał Agnieszkę Osiecką , z którą połączyło go wyjątkowe porozumienie. Warto pamiętać, że to właśnie ona napisała słowa do zarówno "Nim wstanie dzień", jak i "Deszcze niespokojne". Edmund Fetting zawsze będzie mi przypominać moją młodość. Kiedy jako młoda dziennikarka pracowałam w "Głosie Wybrzeża", chodziłam do klubu "Rudy kot". Edek grał tam na fortepianie i śpiewał. Bardzo się w nim kochałam, więc przychodziłam do tego klubu co wieczór Po latach wraz z Krzyśkiem Komedą napisaliśmy piosenkę do filmu "Prawo i pięść" Jerzego Hoffmana i od razu przypomniał mi się Fetting z "Rudego kota". Chciałam, żeby to koniecznie on zaśpiewał naszą balladę. Zaśpiewał ją cudownie. Wtedy zbliżyliśmy się do siebie. Często się spotykaliśmy, ale nie wiedzieć czemu – takie jest życie – nasze drogi się rozeszły. Wielokrotnie za nim potem tęskniłam i o nim myślałam, bo nie widzieliśmy się tyle lat — wspominała Agnieszka Osiecka w "Alfabecie Agnieszki" Jana Bończy-Szabłowskiego. W tym czasie artystę łączono z koleżanką z Teatru Wybrzeże, Krystyną Łubieńską. Wszystko dlatego, że zwykle grali kochanków. Najpierw w "Wojny trojańskiej nie będzie", a potem w "Hamlecie". Kiedyś Tadeusz Gwiazdowski dopadł mnie w kulisach i mówi: Jak zgodzisz się pocałować Fettinga, to dostaniesz czekoladę... "Ja i bez czekolady mogę go pocałować!" — zdziwiłam się. Fetting zawsze mi się podobał. Był przystojny i delikatny. Pamiętam, jak cały zespół ruszył za mną, by zobaczyć, jak rzucam się Fettingowi na szyję. A on stał w kulisach w białej koszulce Hamleta. Podbiegłam... Gwałtownie mnie powstrzymał. Ale czekoladę dostałam. — opowiadała w "Dzienniku Bałtyckim". Najważniejszą kobietą w życiu Edmunda Fettinga była jego mama. Aktor nie ukrywał w środowisku artystycznym, że jest homoseksualistą. "Mundzio" był bardzo lubiany przez panie, ale tak, jak panie lubią tych, którzy za paniami nie przepadają — stwierdził Janusz Majewski w książce "Ostatni klaps. Pamiętnik moich filmów". Orientacja seksualna nie przeszkodziła mu jednak w posiadaniu sporej grupy fanek. Niektóre panie były w nim szaleńczo zakochane. Wspominała o tym, Gabriela Pewińska na łamach "Dziennika Bałtyckiego": Kiedyś po sztuce "Zabawa jak nigdy", w której grał główną rolę, przed teatrem czekała na niego jakaś dama z nożem. Gdy Fetting wyszedł z budynku, podbiegła doń i krzyknęła: "Jeśli mnie pan nie zechce, zabiję się". Fetting bez słowa wyjął jej nóż z ręki, przyjrzał mu się i powiedział: "Piękny, z monogramem... Nie szkoda pani niszczyć tak cudownej zastawy stołowej?" Edmund Fetting zwykle nie mówił w mediach o swoim życiu prywatnym. Wśród jego znajomych nie było jednak tajemnicą, że jest w związku z mężczyzną. Aktor kilka był spotykał się z młodszym tancerzem. Janusz Majewski we wspomnianej wcześniej książce, opowiadał o kolacji, na którą został zaproszony do domu Edmunda Fettinga na Mokotowie. Oprócz gospodarza i jego partnera przy stole zasiadło jeszcze osiem osób. Reżyser zdradził, że ukochany aktora szybko zaskarbił sobie sympatię zaproszonych na wieczór koleżanek. Kiedy po dłuższej chwili tam zajrzałem, żeby wywołać po coś żonę, zastałem panie otaczające młodego człowieka, który, rozszczebiotany, z dumą wyciągał z szuflad komody i pokazywał im haftowaną pościel i koronkowe obrusy, kupione za drogie pieniądze gdzieś w Belgii czy w Anglii Niestety ten związek nie przetrwał próby czasu. W latach 80. ukochany aktora postanowił wyjechać z Polski. Dla Edmunda Fettinga to był cios. Artysta wycofał się wówczas nieco z życia publicznego. W tym czasie znacznie pogorszyło się jego zdrowie. Chorował na serce. Ostatni raz przed kamerą stanął w 1989 r. Zagrał wtedy w miniserialu "Gdańsk 39" Zbigniewa Kuźmińskiego. Edmund Fetting zmarł 30 stycznia 2001 r. miał. Miał 74 lata. Został pochowany u boku matki — Stefanii (z domu Kazimierskiej) — na Starych Powązkach w Warszawie. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected] .

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS