Home/entertainment/"Paskoziemcow jest sporo". Jerzy Bralczyk bez ogrodek o propagandzie w mowie politykow

entertainment

"Paskoziemcow jest sporo". Jerzy Bralczyk bez ogrodek o propagandzie w mowie politykow

Jednym z gownych tematow poniedziakowego odcinka podcastu "WojewodzkiKedzierski" z udziaem Jerzego Bralczyka by jezyk propagandy. Kuba Wojewodzki zwroci uwage na przykady polskich politykow na co znany jezykoznawca podzieli sie swoja refleksja na temat Donalda Tuska i Jarosawa Kaczynskiego. Jak przyzna szef rzadu znajduje sie w nieatwej sytuacji.

October 21, 2024 | entertainment

Gościem najnowszego odcinka podcastu prowadzonego przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego był polski językoznawca i wykładowca prof. Jerzy Bralczyk . Rozmowa toczona była w swobodnej atmosferze, lecz nie zabrakło w niej także momentów bardziej stykowych. Jerzy Bralczyk już na wstępie ostrzegł Kubę Wojewódzkiego po tym, jak ten wszedł mu w słowo . Obaj gospodarze musieli zresztą zważać na słowa, gdyż każdy, nawet najdrobniejszy błąd językowy, był błyskawicznie wyłapywany przez jednego z największych specjalistów w dziedzinie poprawnej polszczyzny. Budzący w ostatnich miesiącach pewne kontrowersje językoznawca w dalszej części rozmowy podjął się próby obrony określenia dotyczącego osób nieheteronormatywnych i powszechnie uważanego za obraźliwe . Spośród wielu tematów przewijających się w trakcie odcinka, żaden nie wywołał tak rozbudowanej dyskusji, jak ten dotyczący języka propagandy. Czy pan się zgadza ze mną, że głównym celem języka propagandy nie jest pozyskanie nieprzekonanych, tylko utrwalanie lojalności własnego elektoratu? — zagadnął prof. Bralczyka Kuba Wojewódzki. Jerzy Bralczyk wprost o języku propagandy Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Trumpa W odpowiedzi na tak sformułowane pytanie ekspert językowy dosyć sentencjonalnie zwrócił uwagę, że "bywa tak, i bywa tak". Chwilę później rozwinął jednak temat i przypomniał o niesławnych słowach Jacka Kurskiego: "Ciemny lud to kupi" . Jak zwrócił uwagę, ten moment szczerości nie zaszkodził specjalnie byłemu prezesowi TVP. W kontekście języka propagandy Jerzy Bralczyk zacytował ponadto rzuconą przez Donalda Trumpa uwagę o imigrantach, którzy "jedzą psy i koty". — Ten rodzaj prostoty argumentacji czasami działa na zasadzie: "A może to nieprawda, ale... coś w tym jest". Ten rodzaj przyklejenia jakichś absurdów, nonsensów — trzeba totalnego absurdu, żeby już nikt nie uwierzył. Płaskoziemców jest sporo — podsumował językoznawca. Profesor Bralczyk na koniec dyskusji na ten temat zwrócił uwagę na język propagandy pojawiający się u rodzimych polityków. Jak zaznaczył, "zawsze można zrzucić winę na to, że media są łase na to, co jest często prymitywne i agresywne" . To zaś, jego zdaniem, stawia Donalda Tuska w szczególnej sytuacji. — Z jednej strony, nie może być za bardzo ekspansywny w języku. Chociaż czasem próbuje, często z nie najlepszym skutkiem . To nie jest ten styl. Stosowanie broni przeciwnika często kończy się źle, bo on lepiej tą bronią włada. Korci mnie, żeby wyobrazić sobie taką ironiczną elegancję (...), ale czy ty by było skuteczne? — zastanawiał się w głos Bralczyk, po czym dodał swoją refleksję na temat Jarosława Kaczyńskiego, który niegdyś robił na nim wrażenie używanym językiem. Kaczyński był jednym z najlepiej mówiących polityków. (...) Później, widząc skuteczność innego typu języka, poszedł w inną stronę. Niestety. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych . Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: [email protected] .

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS