Ona bya gwiazda maz dosta epizod w tym samym filmie. Pojawiy sie plotki o zdradzie

Większość polskich widzów kojarzy Annę Ciepielewską z... głosu. To ona dubbingowała Jolantę Umecką w "Nożu w wodzie". Umecka, studentka Akademii Muzycznej, nie radziła sobie z dykcją. Potrzebna była pomoc profesjonalnej aktorki. Największy rozgłos Ciepielewska zyskała dzięki filmowi "Pasażerka" Andrzeja Munka, na podstawie książki Zofii Posmysz. Aktorka wcieliła się w Martę, więźniarkę obozu Auschwitz, która wchodzi w psychologiczną walkę z Lizą, nazistowską strażniczką ( Aleksandra Śląska ). Ciepielewska została doceniona także za rolę wodzonej na pokuszenie siostry Małgorzaty w "Matce Joannie od Aniołów" Jerzego Kawalerowicza. W późniejszych latach grała w serialach: "Dom", "Klan" czy "Tygrysy Europy". Częściej jednak niż dokonania artystyczne elektryzują wspomnienia o jej życiu prywatnym. W 1954 r. poznała Stanisława Niwińskiego — również aktora. Para spotkała się na planie filmu "Godziny nadziei". On miał wówczas 22 lata, ona była o 4 lata młodszą studentką warszawskiej szkoły aktorskiej. Po tym, jak Ciepielewska skończyła studia, wspólnie zamieszkali. Chcieli zostać w Krakowie, ale aktorka miała problem ze znalezieniem tam pracy (podobnie było w Warszawie). Udało się dopiero w Kielcach, gdzie para znalazła pracę w Teatrze im. Stefana Żeromskiego. Dzięki ustabilizowanej sytuacji zawodowej Niwiński i Ciepielewska zdecydowali się na ślub. Wkrótce urodził im się syn — chłopiec przebywał głównie pod opieką dziadków, bo jego rodzice podróżowali do teatrów, w których mieli występować. Często wyjeżdżali np. do Katowic. Życie małżonków postawił na głowie film "Pasażerka" Andrzeja Munka. Początkowo wydawało się, że będzie to okazja, by spędzili więcej czasu razem — oboje dostali angaż. Szybko jednak okazało się, że produkcja tworzy między nimi rozłam. Ciepielewska dostała jedną z głównych ról, Niwiński — drobny, wręcz niewidoczny epizod (grał jednego z więźniów). Aktorka była więc na planie częściej i spędzała coraz więcej czasu z Munkiem. Pojawiły się plotki o romansie gwiazdy filmu z reżyserem, w które Niwiński miał początkowo nie wierzyć. Pogłoski jednak okazały się prawdą. Ciepielewska i Munk starali się trzymać uczucie w tajemnicy, bo oboje byli w związkach małżeńskich. W dodatku on był uwikłany w relację ze Sławą Przybylską . W końcu jednak prawda wyszła na jaw... Romans skończył się wraz z tragiczną śmiercią Munka w 1961 r. w wypadku samochodowym. Byliśmy młodzi, wydawało nam się, że jesteśmy nieśmiertelni. I nagle dotknęło nas takie bezpośrednie, straszne, bezsensowne zetknięcie ze śmiercią. Żył i już do nas nie wrócił — wspominała Ciepielewska w książce "Prywatna historia kina". Aktorka wróciła do męża, który wybaczył jej romans z reżyserem. Do 1978 r. prowadzili razem otwarty dom, w którym zawsze było pełno gości. To skończyło się wraz z bankietem, na którym Niwiński poznał o 18 lat młodszą Annę Majewską. Zdecydował się dla nowej miłości zostawić żonę. Niwiński i Majewska doczekali się syna. Po odejściu męża Ciepielewska już z nikim się nie związała, ale nie czuła się samotna. Była otoczona znajomymi, przyjaciółmi; nie rezygnowała z pasji i zainteresowań. Starała się, by diagnoza, którą w pewnym momencie usłyszała — nowotwór — jej nie załamała. Nie chciała mówić o swoich problemach. Zmarła w 2006 r. Miała wtedy 70 lat. Źródła: Onet.pl, viva.pl, filmpolski.pl Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem — Narodowym Archiwum Cyfrowym, którego misją jest budowanie nowoczesnego społeczeństwa świadomego swojej przeszłości. NAC gromadzi, przechowuje i udostępnia fotografie, nagrania dźwiękowe oraz filmy. Zdigitalizowane zdjęcia można oglądać na nac.gov.pl.