Nie zyje Aaron Kaufman. Tworca "Superpower" zmar w wieku 51 lat

Chada Verdi, finansista filmu "The Irishman" i wieloletni partner Kaufmana w licznych projektach, potwierdził smutne wieści. Kaufman, urodzony na Long Island, zyskał międzynarodowe uznanie dzięki swojej pracy nad "Superpower", filmem dokumentalnym, który rzucał światło na polityczną karierę ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Film, który Kaufman współreżyserował z Seanem Pennem, ukazał nie tylko przemianę Zełenskiego z komika w głowę państwa, ale również dramatyczne wydarzenia w Ukrainie, kiedy to kraj znalazł się w centrum konfliktu z Rosją. Kaufman, będąc na miejscu w lutym 2022 r., dokumentował wydarzenia w Ukrainie z bunkra, gdzie przebywał razem z Zełenskim w pierwszych niebezpiecznych dniach wojny. Sean Penn dołączył później, by przeprowadzić wywiad z prezydentem na potrzeby dokumentu. Na festiwalu filmowym w Berlinie w 2023 r. Kaufman dzielił się swoimi przemyśleniami, mówiąc, że "Superpower" dał mu możliwość zrozumienia, kim jest Zełenski i jakie są prawdziwe intencje lidera Ukrainy. Aaron Kaufman był cenioną postacią w nowojorskim środowisku filmowym, przyjaźnił się i współpracował z wieloma twórcami. Pozostawił po sobie trójkę dzieci. Jego filmowa droga rozpoczęła się w Nowym Jorku, skąd przeniósł się do Austin, by współpracować z Rodriguezem nad takimi hitami jak "Sin City: A Dame to Kill For" czy "Machete". W 2016 r. Kaufman wyreżyserował i wyprodukował thriller "Urge" z Piercem Brosnanem, wydany przez Lionsgate. W chwili śmierci Kaufman pracował nad szeregiem projektów, w tym nad filmem o życiu hawajskiej legendy Dona Ho oraz produkcjami związanymi z Ukrainą. Podpisał również kontrakt na produkcję dokumentu "The Jet" o życiu kickboksera Benny'ego "The Jet" Urquideza, do którego dołączyli Keanu Reeves i Fisher Stevens. Polecamy również: Nie żyje Wojciech Paszkowski. Był mistrzem dubbingu Maggie Smith nie żyje. Oto role, za które ją kochamy