Nie tylko "Kevin sam w domu". Oto najbardziej kultowe komedie swiateczne

"Kevin sam w domu" — opowieść o chłopcu, który przez pomyłkę nie wylatuje z całą rodziną na bożonarodzeniowe wakacje, zajmuje szczególne miejsce w sercach wielu Polaków. Jednak jeżeli tę produkcję znasz już na pamięć, nic straconego! Przedstawiamy kultowe filmy świąteczne, które umilą ci Boże Narodzenie. Ta komedia z początku lat 2000. opowiada o wyrośniętym elfie Buddym wychowanym wśród elfów Świętego Mikołaja. W tej wyreżyserowanej przez Jona Favreau komedii główny bohater postanawia wyruszyć do Nowego Jorku w poszukiwaniu swojego biologicznego ojca. W głównej roli wystąpił niezastąpiony Will Ferrell. W tej wyreżyserowanej przez Jeremiah'a Chechika produkcji, której scenariusz napisał John Hughes, Clark Griswold chce zorganizować swojej rodzinie idealne Boże Narodzenie. Jednak przeszkadza mu w tym nieustannie prześladujący go pech. Ebenezer Scrooge nienawidzi Bożego Narodzenia. W noc wigilijną odwiedzają go trzy duchy: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wydaje się, że znamy tę historię, prawda? Jednak w tej interpretacji występują również muppety, czyniąc z klasycznej opowieści komediową ucztę. Ten wyreżyserowany przez Roberta Zemeckisa film animowany opowiada o chłopcu wątpiącym w magię Bożego Narodzenia. Pewnego dnia zostaje on pasażerem pociągu zmierzającego na biegun północny do siedziby św. Mikołaja. W angielskiej wersji językowej pod Mikołaja głos podłożył Tom Hanks. Ta kultowa opowieść filmowa, wyreżyserowana przez Rona Howarda, opowiada o zielonym Grinchu, nienawidzącym świąt. Mieszka on w małej wiosce o nazwie Ktosiowo, w której trwają przygotowania do Bożego Narodzenia i robi wszystko, aby je zniszczyć.