Micha Chorosinski odchodzi z Teatru Jaracza. Kontrowersje budzi od poczatku

Michał Chorosiński jest aktorem, absolwentem PWST (obecnie AST), szerokiej publiczności znanym z seriali "M jak miłość", "Pierwsza miłość" czy "Korona królów", a także m.in. filmu "Gierek" i "Smoleńsk". W 2010 r. był w komitecie poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach na prezydenta Polski. Związany z powołanym przez ministra Glińskiego Teatrem Klasyki Polskiej, gdzie gra i reżyseruje. Cały czas pozostaje także — podobnie jak jego żona, posłanka PiS Dominika Chorosińska — etatowym aktorem Teatru Polskiego we Wrocławiu. W 2022 r. wbrew protestom związków zawodowych i nawoływaniom do rezygnacji, bez konkursu został powołany na zastępcę dyrektora ds. artystycznych łódzkiego Teatru Jaracza. Później przystąpił do konkursu, w wyniku którego objął funkcję dyrektora sceny. W czerwcu w sprawie Chorosińskiego pojawił się list protestacyjny części zespołu teatru, gdzie nazwano go "jawnym nominatem partyjnym, beneficjentem pisowskiej symfonii i nepotyzmu". Pracowniczki i pracownicy zarzucali mu m.in.: unikanie spotkań z zespołem artystycznym na rzecz indywidualnych, które miały "rozbić zespół", brak znajomości dotychczasowego repertuaru i osób nad nim pracujących, nierealizowanie obietnic artystycznych, zapraszanie do pracy kolegów i znajomych o bliskich sobie poglądach, oraz rzadkie i krótkie wizyty w teatrze, co, jak wskazywał zespół artystyczny, zmieniło się wraz ze zmianą władzy. Na łamach "Gazety Wyborczej" mogliśmy przeczytać anonimowe relacje współpracowniczek i współpracowników Chorosińskiego. Wskazywali oni na "nerwowość dyrektora", któremu "lepiej się nie narażać". Mimo że aktor zaprzeczał stawianym mu zarzutom, zapowiadając proces sądowy przeciwko "Wyborczej", dziś rezygnuje z pełnionej funkcji w czasie trwania swojej kadencji. Informację potwierdza Urząd Marszałkowski. Chorosiński, pytany przez Onet o powyższe zarzuty, chwalił się dokonaniami artystycznymi, wskazując na przykład spektakl "Amadeusz" Anny Wieczur. Z tego tytułu ze względu na koszty zrezygnowano w stołecznym Teatrze Dramatycznym. Ustępujący dyrektor Jaracza ujawniał nam kwoty produkcji tego przedstawienia. Budziły one jednak wątpliwości specjalistki z dziedziny produkcji teatralnej, z którą się konsultowaliśmy. Obecnie w łódzkim Teatrze Jaracza trwa procedura odwoławcza. Michał Chorosiński nie mówi o powodach rezygnacji. Nie wiadomo też, czy jego następca lub następczyni zostanie wyłoniona w konkursie, czy może lokalne władze zdecydują się pominąć procedurę konkursową, do czego mają prawo, i same wybrać nowego dyrektora.