Traumatyczna strata - Justyna Kowalczyk po smierci meza

Strata męża była dla Justyny Kowalczyk trudnym przejściem. Podkreślała, że cechowała go niezwykła opiekuńczość, a dla niego rodzina miała najwyższe znaczenie. Biegaczka czuła się najbezpieczniej z nim w górach, wypełnionych śmiechem, sportem i miłością. Po jego zgonie upłynął już rok i pół. Na 40. urodziny męża, Kowalczyk opublikowała na Instagramie jego ulubiony film wspinaczkowy. W reakcji na to samo zdjęcie z nim zamieściła kilka dni wcześniej. Ostatnio przywołała rozmowę z filmu 'Bezsenność w Seattle'. Rok po tragicznym wypadku Tekieli, wypowiedziała się o nim z czułością, nazywając go najlepszym człowiekiem, jaki kiedykolwiek poznała.