Adam Maysz - legenda skokow narciarskich i prezes PZN

Adam Małysz to już legenda skoków narciarskich. Słynna 'małyszomania', która swego czasu przetoczyła się przez nasz kraj, to zjawisko iście wyjątkowe. Od tamtej pory minęło już sporo, a 'Orzeł z Wisły' doczekał się godnych następców. Sam skoczek postanowił jednak nadal pozostać aktywny zawodowo i dziś pełni funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Choć to ważna funkcja, z pewnością nie absorbuje go już tak jak treningi i turnieje przed laty. Cieszy to zapewne jego żonę Izę, która w końcu częściej widuje ukochanego w domu. Jak przyznał w wywiadzie dla TVP Info Adam, z powodu jego kariery sportowej jego małżeństwo wystawione było na poważną próbę. Ostatecznie stwierdził jednak, że być może to właśnie z tego powodu, że w domu bywał jedynie gościem, jego związek się nie rozpadł. 'Może jesteśmy ze sobą tak długo, że nas w zasadzie razem jest bardzo mało. Cały czas byłem w rozjazdach i cały czas mimo wszystko uczymy się dalej siebie. Oczywiście są różne nieporozumienia i rzeczy, z którymi się nie zgadzamy. Najważniejsze jest to, żeby rozmawiać i porozumieć się. I nie mówię, że to jest łatwe ' - wyznał w programie TVP 'To zależy'. Teraz Adam wraz z żoną Izą mają kolejny powód do radości i świętowania. Jak poinformował sam Małysz, zajął bardzo wysokie miejsce w nowym rankingu '50 najbardziej wpływowych ludzi w polskim sporcie'. Choć 'Orzeł z Wisły' nie skacze od wielu lat, nadal jego pozycja w kraju jest bardzo wysoka. Sam nie może do końca w to uwierzyć. 'Miło mi poinformować, że znalazłem się na 4. miejscu w rankingu 'Forbes' najbardziej wpływowych ludzi w polskim sporcie! To ogromne wyróżnienie i motywacja, by dalej działać na rzecz sportu w naszym kraju. Dziękuję wszystkim za wsparcie — to dzięki Wam mogę się rozwijać i wspierać polski sport na najwyższym poziomie!' - przekazał nowinę uradowany Małysz. Wyżej od niego znaleźli się m.in. Iga Świątek i Robert Lewandowski. Ten ostatni zajął zresztą miejsce pierwsze. Pod postem Małysz pojawiła się od razu masa gratulacji od kibiców, którzy do dziś pamiętają te jego fenomenalne skoki. Doceniają też oczywiście jego obecną działalność w PZN.