Marcin Najman w programie radiowym opowiada o afere wok Konkursu Piosenki Eurowizji

Marcin Najman był gościem w najnowszym odcinku podcastu 'WojewódzkiKędzierski'. W rozmowie z dziennikarzami opowiedział o aferze wokół krajowych preselekcji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025. Sportowiec, dwukrotny wicemistrz Polski juniorów w kick-boxingu, wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem nie złamał regulaminu wydarzenia. Ponadto, Marcin Najman poinformował, że nie życzyłby sobie stworzenia filmu biograficznego o swojej osobie. W trakcie rozmowy Kuba Wojewódzki zapytał go o ewentualny film biograficzny i odpowiedź brzmiała krótko: 'Wolałbym, żeby nie powstał'. Podkreślił, że jeśli miałby to być film fabularny, to chce uniknąć przedstawiania go lub Jerzego Kuleja, a jedynie fikcyjnej postaci. Ponadto, wyjaśnił, że nie chciałby, aby jego biografia była przedstawiana w sposób pokazujący go w niekorzystnym świetle, szczególnie w kontekście przemocy wobec kobiet. Jest przeciwny przekłamywaniu faktów i nie ufałby, aby ktoś mógł rzetelnie przedstawić jego historię. Pomimo tych oświadczeń, Kuba Wojewódzki nazwał Marcin Najmana 'barwnym materiałem literackim' i zapytał, kogo chciałby widzieć w swojej roli na ekranie. Po pytaniu, czy bardziej przypasowałby Piotr Adamczyk czy Tomek Oświeciński, sportowiec wybór odpowiedział, że postawiłby na 'Englerta'. Ta odpowiedź rozbawiła gospodarzy, wywołując salwy śmiechu. To interesujące spojrzenie na temat filmu biograficznego i wzmianki dotyczące Eurowizji skonfrontowane z osobliwymi wyborami aktorskimi.