Marcin Hakiel i jego troski przed Boym Narodzeniem

Marcin Hakiel podjął decyzję o pomocnictwie swojej ukochanej w ciąży, udając się swoim samochodem do luksusowych sklepów w centrum Warszawy. Pomimo zakazu parkowania, zdecydował się zaparkować w niedozwolonym miejscu. Planuje przybycie synka, a jego partnerka publicznie rozważa wybór imienia dziecka. Hakiel starannie dobiera prezenty dla narzeczonej, dbając o wszystkie jej zachcianki. Mimo załatwiania codziennych spraw, tancerz zwraca uwagę przede wszystkim na odebranie paczki dla partnerki. Pomimo lekceważenia zakazów parkowania, Hakiel koncentruje się bardziej na przeglądaniu telefonu niż na zgodności z przepisami drogowymi. Starając się uniknąć grzywien, Hakiel pochopnie rusza w drogę, aby dostarczyć paczkę ukochanej, unikając konfrontacji ze służbami miejskimi.