Kuba Badach otwarcie przyzna ws. zony. "Wszystko sie zgadza"

Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska od lat wiodą szczęśliwe życie, o czym dowiadujemy się głównie z ich social mediów. Ola jest tam bardzo aktywna, a jej mąż powoli nadrabia zaległości w tej kwestii. Wymaga tego od niego nowa praca. Piosenkarz jakiś czas temu został wszak jurorem w "The Voice of Poland" , co wymaga od niego zdecydowanie częstszego kontaktu z mediami. Ostatnio Kuba udzielił kolejnego wywiadu, w którym niespodziewanie otworzył się na temat żony. Jak wyznał reporterce Jastrząb Post, Kwaśniewska od samego początku jego udziału w show TVP nie szczędziła mężowi słów krytyki. "Padają słowa krytyki" - przyznał Kuba, wspominając o tym, jakie rady dostaje od ukochanej, która od lat obyta jest z mediami. "Żona uważa, że doskonale się nadaję do tej roli. Słowa krytyki padają, ale to jest zawsze krytyka bardzo konstruktywna. Żona zwraca uwagę, że np. za dużo mówiłem "Yyy... Eee...". Szczerze mówiąc, na pierwszym live'ie zabrakło mi słów! Jak zobaczyłem, jak genialnie zostały zaprogramowane światła i że każdy z tych występów to jest spektakl, to gdy przyszło do udzielania jakiejś wypowiedzi i formułowania opinii, to czułem się jak na języku polskim w pierwszej klasie liceum" - wyznał szczerze Kuba. W taki oto sposób potwierdził wszelkie domysły o Aleksandrze. Ale na tym nie koniec, bowiem Badach oficjalnie zapewnił, że nie ma dość pracy w TVP i chętnie przyjmie propozycję pracy w kolejnej edycji "The Voice of Poland". "Jeżeli padnie taka propozycja, to po tym doświadczeniu, które mam teraz – tak. Świetnie mi się pracuje z trenerami i produkcją. To jest znakomicie naoliwiona maszyna, tu wszystko się zgadza. Czuję się tu jak w domu" - oficjalnie potwierdził mąż Kwaśniewskiej. Zobacz też: Nie mają nawet trzydziestu lat, a już są milionerami. Ich nowy dom robi piorunujące wrażenie Nagłe ogłoszenie ws. "The Voice od Poland". Szykuje się niespodziewany powrót Poruszające sceny w TVP. Badach ledwo powstrzymał łzy