Mniejsze bardziej intensywne mapy - trend w nowych grach video

Toshiro Nagoshi, legendarny twórca serii Yakuza, od lat projektował gry osadzone w dobrze wypełnionych, choć niewielkich mapach, pełnych detali i aktywności. Teraz, po odejściu z Ryu Ga Gotoku Studio i założeniu własnego Nagoshi Studio, chce nadal trzymać się tej zasady. W wywiadzie z japońskim magazynem Famitsu podkreślił, że nowy projekt jego zespołu ma skupiać się na dojrzałych graczach, eliminując konieczność spędzania setek godzin w grze. Nagoshi zwraca uwagę, że obecnie wiele gier jest tak rozległych, że potrzeba na nie wiele czasu, co uważa za przesadę. Twierdzi, że wielkość mapy nie jest decydująca dla dobrej zabawy. Podobnie jak Björn i Jennifer Pankratzowie, znani jako twórcy serii Gothic i Risen, obecnie prowadzący studio Pithead, podkreślają, że nacisk na ogromne, pełne aktywności światy może prowadzić donikąd, gdy gracze nie wykorzystują wszystkich dostępnych opcji. Studia zaczynają zauważać, że mniejsze światy, zawierające sensowne aktywności, są kluczem do zaangażowania graczy. Współczesne gry wymagają czasu, a przemierzanie pustych terenów może być męczące. Dlatego trend skupiania się na detalach, jakości i emocjonującej rozgrywce staje się bardziej popularny. Mniejsze mapy, ale bogatsze w treść, umożliwiają lepszą eksplorację i angażują bardziej niż obszerne, lecz puste przestrzenie. Całkowicie otwarte światy nie zawsze są kluczem do interesującej i satysfakcjonującej rozgrywki. Ważne jest, aby rozmiar gry współgrał z mechaniką i koncepcją, aby gracze mogli cieszyć się płynnością i intensywnością rozgrywki oraz odkrywać nowe, ekscytujące elementy. Wszystko zależy od gatunku i celu danej produkcji, dlatego deweloperzy coraz bardziej zwracają uwagę na jakość, a nie tylko na ilość dostępnych przestrzeni.