Blogs
Home/entertainment/"Kolonia nr 5". Krzyk rozpaczy na przedmiesciach Paryza. "Jak mamy zyc i umierac w takim miejscu"

entertainment

"Kolonia nr 5". Krzyk rozpaczy na przedmiesciach Paryza. "Jak mamy zyc i umierac w takim miejscu"

"Jak mamy zyc i umierac w takim miejscu" pyta bohaterka w otwierajacych scenach najnowszego filmu Ladj Ly "Kolonia nr 5". To reakcja na widok grupy mezczyzn znoszacych ciasna klatka schodowa kilka pieter w do trumne z ciaem jej matki. Winda nie dziaaa od lat na schodach nie ma pradu trzeba pomagac sobie latarkami telefonow. Ladj Ly odkrycie francuskiego kina ostatnich lat moze i zjecha po swiata ze swoimi rewelacyjnymi "Nedznikami" ale w nowym filmie znow wraca do korzeni.

November 21, 2024 | entertainment

Zaczynał od filmów dokumentalnych i krótkometrażowych ukazujących rzeczywistość podparyskiego Montfermeil. Szybko stał się znany jako "chłopak z kamerą w ręku" . W 2010 r., kiedy zaczął dokumentować działania lokalnej policji, udało mu się uchwycić na filmie młodego mężczyznę w kajdankach, którego bito podczas aresztowania. Opublikował nagranie, co wywołało medialną burzę i ostatecznie doprowadziło do zwolnienia policjantów. Jego zaangażowany społecznie, debiutancki film fabularny "Nędznicy ", korespondujący z klasycznym dziełem Victora Hugo, zdobył wielką nagrodę jury festiwalu w Cannes, nominację do Oscara i cztery Cezary, w tym statuetkę dla najlepszego francuskiego filmu . Pod płaszczykiem tętniącego gniewem i adrenaliną thrillera Ly w przejmujący sposób ukazał niekończącą się spiralę brutalności francuskiej policji wobec potomków migrantów. "Sytuacja mieszkańców paryskich przedmieść nie zmienia się pomimo upływu lat; wciąż jest katastrofą, biorąc pod uwagę choćby edukację czy dostęp do kultury" — mówił wówczas Ly. To był sygnał ostrzegawczy dla francuskich elit. Emmanuel Macron po gigantycznym sukcesie "Nędzników" opowiadał w mediach, że jest "zaniepokojony trafnością" filmu i że poleci rządowi "pośpieszyć się ze znalezieniem pomysłów i podjęciem działań w celu poprawy warunków życia na przedmieściach". Reżyser odpowiadał: "Jedynym rozwiązaniem, jakie najwyraźniej znalazł, jest udzielenie policji przyzwolenia na zabijanie czarnoskórych i osób pochodzenia arabskiego. [...] Teraz zaś mówią o przesiedleniach wielu rodzin z tych osiedli, i robią to w bardzo brutalny sposób". Dlatego nakręcił "Kolonię nr 5". Po nagłej śmierci burmistrza miasta, Pierre [świetny Alexis Manenti], nieustępliwy młody lekarz, zostaje mianowany jego następcą. Zamierza kontynuować politykę poprzednika i pozbyć się problemu przeludnionych osiedli. "Wiesz, co to znaczy być burmistrzem takiej dzielnicy? Nie wiesz, jak oni żyją" — usłyszy przestrogę. Wkrótce dobitnie się o tym przekona.a Jedna decyzja nowo wybranego włodarza wywołuje sprzeciw w mieszkańcach. Wśród nich jest Haby [rewelacyjna Anta Diaw], młoda Francuzka pochodzenia malijskiego mieszkająca w jednym z podupadłych wieżowców, która rzuci rękawice uprzywilejowanej władzy. Świat, w który Ladj Ly zanurza się w swoim najnowszym filmie, niby nie jest wyraźnie powiązany z wydarzeniami w "Nędznikach", ale oba filmy mają podobną energię. Reżyser znów pokazuje gniew buzujący pod chodnikami paryskich przedmieść. Zresztą, oryginalny tytuł filmu właściwie bardziej oddaje jego ducha. "Les Indésirables" to niepożądani. "Dla nich zawsze będziemy wandalami" — usłyszymy w pewnym momencie filmu. Jeszcze w innym miejscu rozczarowana imigrantka uciekająca przed wojną z Syrii powie o życiu we Francji: "Inaczej to sobie wyobrażałam". "Pokolenie moich rodziców, które pochodziło z Afryki, było upokarzane. A ja urodziłem się już we Francji i jestem stuprocentowym Francuzem, mimo to nadal doświadczamy ciągłego poniżenia w kraju, który jest naszym domem. Jesteśmy traktowani jak inna klasa Francuzów. To jest prawdziwy powód, dla którego ludzie są oburzeni" — mówi Ly. Są w tym filmie sceny, które mają szanse trwale wyryć się w pamięci widza. Choćby ta otwierająca, przywołana przeze mnie na samym początku tego tekstu, jak i rozdzierająca serce sekwencja "ewakuacji" mieszkańców jednego z bloków. "Kolonia nr 5" nie ma takiej mocy jak "Nędznicy", a krzyk sprzeciwu reżysera tym razem nie jest aż tak donośny. Niemniej, warto dać mu szansę, bo Ly ma ciekawe spostrzeżenia na temat społecznej niesprawiedliwości, politycznych manipulacji w rozumieniu prawa, przemocy strukturalnej i dynamiki oddolnego organizowania się społeczności. "Kolonia nr 5" w kinach od 22 listopada.

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS