Blogs
Home/entertainment/Julia Wieniawa znienacka wyznaa ws. przeszosci. Jest inaczej niz wszyscy sadzili

entertainment

Julia Wieniawa znienacka wyznaa ws. przeszosci. Jest inaczej niz wszyscy sadzili

Jakis czas temu Julia Wieniawa wyraznie otworzya sie w temacie osobistych doswiadczen i wasnej kondycji psychicznej. W najnowszym wywiadzie wyznaa ze jeszcze nie tak dawno sama musiaa szukac pomocy na zewnatrz. A i juz jako nastolatka wcale nie miaa atwo...

October 30, 2024 | entertainment

Kilka tygodni temu u niemal zawsze energicznej i pozytywnie nastawionej celebrytki dał się dostrzec wyraźny spadek nastroju. Julia Wieniawa oznajmiła to zresztą wprost, publikując na Instagramie zdjęcie własnej zapłakanej twarzy. "Ja dziś emocjonalny zjazd. Pogoda nie pomaga. A Wy jak się macie? Instagram to taka niesamowita bańka wypełniona samymi pięknymi ludźmi, żyjącymi 'wymarzonymi życiami'. Chwalimy się tylko tym, co nam wychodzi, a prawie nigdy nie pokazujemy tej ciemniejszej strony naszej codzienności. I przez to mam wrażenie, że nie umiemy rozmawiać o problemach i kryzysach emocjonalnych" - pisała w sieci. Z utworzonej przez nią ankiety wynikało, że ponad 90 proc. jej obserwatorów zmagało się z podobnymi kłopotami co ich idolka. Kilka dni później artystka przyznała, że paradoksalnie wcale niełatwo jest jej cieszyć się tym, co osiągnęła - a tylko w ostatnim czasie było tego naprawdę sporo. "Miałam takie poczucie, wręcz dotknęły mnie wyrzuty sumienia, że uczestniczę trochę w napędzaniu tego kolorowego i niedoścignionego świata instagramowego. Dlatego chciałam zacząć to przełamywać i pokazywać, że nie tak wygląda życie, że ja też mam swoje lęki, kompleksy, miewam porażki " - mówiła w "Dzień Dobry TVN" . Wszystkie te wynurzenia miały swój cel. Wokalistka niedawno, dokładnie w Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, wypuściła nową piosenkę "Nic nie zmieni?". Opowiadający o dołkach emocjonalnych utwór bazował na prywatnych doświadczeniach niespełna 26-latki. Niekiedy bywało tak źle, że musiała ona zwrócić się do specjalisty z prośbą o pomoc. "Nawet jeśli komuś wydaje się, że dana osoba wiedzie idealne życie, to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ja miałam dostęp do pomocy, ale i tak było mi ciężko wstać z łóżka. Zaczynałam dzień od płaczu. Wykonywanie jakichkolwiek czynności fizycznych bardzo dużo mnie kosztowało" - wyjawiła w wywiadzie dla magazynu "K Mag". Gwiazda zdaje sobie sprawę ze swojej uprzywilejowanej pozycji i wie, że nie wszyscy mogą liczyć na takie wsparcie jak ona. "Są ludzie, którzy na przykład nie mają rodziny lub dobrych kontaktów z rodziną, nie mają bliskich przyjaciół lub po prostu nie mają do kogo się zwrócić. Często jest tak, że wstydzimy się prosić o pomoc. Ja sama często wolę polegać na sobie, (...) bo nie chcę być ciężarem " - dodała. Okazuje się, że Wieniawa od początku przygody z show-biznesem, a nawet jeszcze wcześniej, miała pod górkę. Jak to często bywa, miejscem, w którym po raz pierwszy zetknęła się z wyśmianiem czy lekceważeniem, była szkoła . "Już w podstawówce czułam, że muszę mieć najnowsze (...) [trampki znanej firmy - przyp. aut.]. Kiedyś wykluczenie ekonomiczne rozgrywało się na poziomie (...) [markowych ubrań]. Jeśli ktoś miał ciuchy z lumpeksu czy po starszej siostrze, to był wykluczony. Byłam czasem jedną z takich osób, które dostawały różne 'modne' rzeczy jako jedne z ostatnich" - zaskoczyła szczerym wyznaniem. Choć dzisiaj piosenkarka uchodzi za jedną z najpopularniejszych i odnoszących największe sukcesy przedstawicielek młodego pokolenia, na etapie edukacji często słyszała pod swoim adresem przykre komentarze. " Zawsze byłam najniższa, najmniejsza, wyglądałam najbardziej dziecinnie. Do tej pory mam z tyłu głowy komentarz koleżanki, która powiedziała mi, że ubieram się dziecinnie. Wtedy wszystkie chciały wyglądać doroślej, a ja dalej nosiłam plecak. Ten komentarz mocno zapadł mi w pamięć i później zawsze chciałam być starsza, niż jestem" - przyznała w rozmowie z "K Mag". Kiedy Wieniawa zaczęła coraz częściej pojawiać się na małym ekranie za sprawą udziału w "Rodzince.pl" , zauważyła, że stosunek otoczenia do niej znacząco się zmienił. "Jak zaczęłam grać w 'Rodzince', to zaczęły się innego rodzaju komentarze. Słyszałam, że pewnie ktoś mi to załatwił. Pytano mnie, co zrobiłam dla tej roli. A przypominam, że miałam wtedy 14 lat! Z drugiej strony wiele osób chciało się ze mną zaprzyjaźnić. Wtedy zaczęłam zauważać, że ludzie są interesowni" - podzieliła się Julia. Niedojrzałe reakcje uczestników można jeszcze zrozumieć. Kłopot jednak w tym, że sprawę pogarszali nawet sami pracownicy szkolni. "Najgorzej było, gdy to nauczyciele dolewali oliwy do ognia. W liceum często podcinali mi skrzydła. 'Co tam, gwiazdeczko, nauczyłaś się?' . Oceniali mnie po tym, że występuję w serialu. Traktowali mnie na zasadzie: 'A, ładniutka, to głupiutka'" - dodała. Zobacz też: Rozbicki rozstał się z Wieniawą i nawet nie myśli o powrocie. Pozmieniały mu się priorytety Julia Wieniawa wprawiła fanów w osłupienie. Pokazała się w odmienionym wydaniu Potwierdziło się ws. "Mam talent!". A jednak to nie były tylko plotki

SOURCE : pomponik
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS