Home/entertainment/Jest nawet gorzej niz podawano. Kompromitacja "Jokera 2" zostanie z nimi na dugo

entertainment

Jest nawet gorzej niz podawano. Kompromitacja "Jokera 2" zostanie z nimi na dugo

Wpywy "Joker Folie a Deux" z weekendu sa one nawet nizsze niz poczatkowo podawano. W USA film nawet nie dobi do 38 mln dol. zas na arenie miedzynarodowej osiagna 77 mln dol. Tym samym mamy jeszcze mocniejsze potwierdzenie ze sequel "Jokera" nie ma zadnych szans by osiagnac prog rentownosci. Klapa tego obrazu stanowi dowod na to jak potezna moc potrafi miec negatywna opinia. Lady Gaga bojac sie ze produkcja bedzie miaa zy wpyw na jej kariere juz zaczea sie od niej odcinac. A jest wiecej niz pewne ze jeszcze dugo bedziemy czytac o kolejnych porazkach filmu Todda Phillipsa.

October 08, 2024 | entertainment

"Joker" z 2019 r., ewidentnie wzorowany na dziełach Martina Scorsesego ["Taksówkarz", "Król komedii"], okazał się niesłychanym hitem komercyjnym, zarabiając 1 mld dol. i przynosząc Oscara Joaquinowi Phoenixowi. Był to film, o którym mówili wszyscy. Wielu go krytykowało za przesłanie , ale nie miało to żadnego przełożenia na wyniki kasowe obrazu. Rozochocony sukcesem reżyser Todd Phillips szybko zapowiedział sequel. Jednak gdy zdradził, że kontynuacja będzie musicalem, błyskawicznie pojawiły się głosy, że ten pomysł nie wypali. Sporo osób wieszczyło, że "Joker: Folie a Deux" nie powtórzy sukcesu oryginału. Cóż, przewidywania to były trafne. Choć film doczekał się kilkunastominutowej owacji na stojąco podczas światowej premiery na festiwalu filmowym w Wenecji, szybko zaczął zbierać ostre cięgi od krytyków. Na Rotten Tomatoes wystartował z nieszczególnie imponującym wynikiem 60 proc. Ostatecznie spadł do 33 proc., co stawia go w rzędzie z najgorszymi produkcjami ostatnich lat. Czasami oceny krytyków nie mają większego wpływu na sukces filmu. Wystarczy spojrzeć na serię "Transformers" – wybrane części potrafiły dostać nawet gorsze noty od "Jokera 2", a i tak zarobiły mld dol. Jednak w przypadku kontynuacji losów Arthura Flecka zapanowała zadziwiająca zgodność między dwoma grupami odbiorców — widzowie katują film w swoich komentarzach równie zajadle, co krytycy. Obecnie dzieło Phillipsa na Rottten Tomatoes ma od użytkowników średnią 31 proc. Jeszcze przed 4 październikiem, czyli dniem premiery filmu w wielu krajach, było wiadomo, że taki nadmiar negatywnych opinii zniechęci miliony widzów do seansu. Początkowo optymistycznie zakładano, że drugi "Joker" zarobi 70 mln dol. w weekend otwarcia w USA. W moment okazało się, że wynik będzie o wiele niższy. W poniedziałek (7 października) na Box Office Mojo mogliśmy znaleźć informację, że "Joker: Folie a Deux" zarobił w Ameryce 40 mln dol. Na arenie międzynarodowej dołożył kolejne 81 mln dol., co łącznie dało mu łącznie 121 mln dol. We wtorek przyszła korekta. W USA film ostatecznie nawet nie dobił do 38 mln dol., zaś na arenie międzynarodowej osiągnął 77 mln dol. To daje mu razem 114,6 mln dol. Ponad sześć mln różnicy wydaje się nie tak znowu dużo, ale w kontekście nowego "Jokera" każdy mln jest na wagę złota. Z racji tego, że film kosztował ok. 200 mln dol., jego próg rentowności wynosi aż 450 mln dol. Nie ma większych szans, by "Folie a Deux" dobił do tej sumy, bowiem zainteresowanie filmem, który jest wściekle krytykowany na prawo i lewo , będzie tylko spadać. Istnieje spora szansa, że Warner Bros. będzie musiało szybciej ściągać film z kin i wprowadzać do streamingu. Co ciekawe, w Polsce widzowie tłumnie wybrali się na nowego "Jokera". W miniony weekend obejrzało go niemal 253 tys. widzów. To wynik, jak podaje serwis Box Office’owy Zawrót Głowy, zaledwie o 20 tys. gorszy od poprzedniego filmu. Czyli w sumie jesteśmy ewenementem. Od filmu ponoć już zaczęli odcinać się aktorzy. Jak donosi Daily Mail, grająca w nim rolę Harley Quinn Lady Gaga jest tak zszokowana jego klapą, że jej zespół ma aktywnie szukać dla niej nowej roli. To w pewnym sensie zrozumiała postawa. Żaden aktor nie lubi być utożsamiany z box office’ową kompromitacją. A, nie ukrywajmy, długo jeszcze będziemy czytali o tym, jak źle radzi sobie w kinach "Folie a Deux". Zwłaszcza szeroko będzie opisywany spadek, jaki film zapewne zaliczy w drugi weekend wyświetlania. Wystarczy przypomnieć historię Michaela Fassbendera, który w 2019 r. po zaliczeniu serii wpadek z filmami jak "Pierwszy śnieg", "Asssasin’s Creed" czy "X-Men: Mroczna Phoenix" zniknął z aktorstwa na cztery lata. W Hollywood od dawna panują dość bezlitosne zasady – gdy jesteś gorącym towarem, to wszystko idzie świetnie, ale czasami wystarczy jedno duże potknięcie, by zrazić do siebie duże wytwórnie. Trzeba oddać, że choć negatywne opinie przeważają, to jednak znajdziemy pojedyncze głosy, które bronią film. Dominik Jedliński w Onecie stwierdził, że "Folie à deux" wcale nie jest taki zły, jak starają się nam wmówić" . "Nie kupuję też tłumaczenia, że to film zbędny. A czy jedynka była komukolwiek potrzebna do szczęścia? Nie sądzę" — dodał. Mark Cousins, znany szkocki reżyser i pisarz, porównał nowego "Jokera" do "Blue Velvet", arcydzieła Davida Lyncha. Określił film jako "przerażający", podkreślając, że "ma całkowitą kontrolę na swoją formą". Choć nie da się ukryć, że film ma prawo nie podobać się dużej ilości osób, bo jego połączenie musicalu z dramatem sądowym nie musi być w końcu czymś atrakcyjnym do oglądania, ale odnoszę wrażenie, że część widzów dała się porwać fali negatywności i z góry założyła sobie krytyczne zdanie. Mam też pewne przeczucie, że za parę lat drugi "Joker" będzie oceniany trochę łaskawiej. Nie jest to zresztą rzadki przypadek, gdy duże wtopy z Hollywood po czasie zyskują miano nawet dzieła kultowego. "Wrota niebios" Michaela Cimino to świetny przykład tego mechanizmu. Kiedyś pogardzany, dziś dla wielu jest arcydziełem. Nie twierdzę, że dzieło Phillipsa nagle po latach zostanie wyniesione tak wysoko, ale myślę, że parę osób zmieni o nim opinię.

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS