Jej wystep w "Sprawie dla reportera" by prawdziwym viralem. Z TVP odesza w aurze skandalu

Tamara Gonzalez Perea , znana dawniej jako "Macademian Girl", była jedną z najpopularniejszych influencerek modowych w Polsce. Jej blog modowy bardzo szybko stał się jedną z najpopularniejszych polskich stron w sieci. Celebrytka niemal z dnia na dzień stała się rozpoznawalna, a chwilę później upomniała się o nią telewizja. W 2016 r. Macademian Girl doszła do wielkiego finału pierwszej edycji programu "Agent — Gwiazdy" emitowanego na antenie TVN. Rok później otrzymała od Polsatu propozycję poprowadzenia formatu "Supermodelka Plus Size". W czerwcu 2018 r. o gwiazdę upomniała się telewizja publiczna. Władze stacji chciały, by dołączyła do grona prowadzących " Pytania na śniadanie " w TVP. Tamara Gonzalez Perea - od influencerki do "Pytania na śniadanie". "Czułam się terroryzowana" Widzowie pokochali Macademian Girl w roli prowadzącej "Pytania na śniadanie", choć w przestrzeni publicznej krążyły też plotki na temat jej rzekomego konfliktu z Małgorzatą Tomaszewską . Mimo to influencerka była pewna swojej pozycji, którą potwierdziła otrzymana wiosną 2020 r. propozycja poprowadzenia show "Dance Dance Dance". Wydawało się, że współpraca z Telewizją Polską potrwa jeszcze długo, lecz pół roku później Gonzalez Perea ją niespodziewanie zakończyła. Powodem miał być nowy kontrakt, który nie do końca odpowiadał jej potrzebom. Z umowy impresaryjnej wynikało, że mam oddawać lwią część swoich zarobków — to było 20-30 procent — ze wszystkiego, z każdego swojego social medium: Facebooka, Instagrama, bloga, YouTube’a. Dla mnie jako influencerki jest to umowa niekorzystna, bo zakłada często wyłączność, ja nie mogłabym nic zrobić bez zgody stacji, o wszystko musiałabym pytać — powiedziała w relacji na Instagramie. Influencerka nie tylko wytłumaczyła fanom, że nie zobaczą jej więcej w śniadaniówce. Zdradziła też, że przez ostatnie miesiące pracy na Woronicza, influencerka była nękana i poddawana ciągłej presji. Szczerze powiedziawszy, czułam się terroryzowana. Tam nie było w ogóle partnera do rozmowy — przekazała za pomocą Instagrama, dodając, że informacje na temat jej zwolnienia są nieprawdziwe. Z Tamarą Gonzalez Pereą obudzisz w sobie prawdziwą boginię Nie jest tajemnicą, że Tamara Gonzalez Perea porzuciła branżę modową. Niespełna cztery lata temu swój blog przekształciła w stronę poświęconą pracy nad świadomością umysłu i ciała . Od tego czasu działa jako trenerka osobista i mentorka prowadząca cykliczne warsztaty online dla kobiet. W ich trakcie pomaga im "obudzić w sobie prawdziwą boginię, odnaleźć swój styl, zbudować pewność siebie i nauczyć się świadomie manifestować swoją kobiecość". Oprócz tego w zakresie jej kompetencji leży również organizowanie "kobiecych kręgów". Tak nazywa ceremonie, podczas których jej klientki doświadczają, jak wynika z reklamy, "poczucia wspólnoty, zrozumienia i siostrzanego wsparcia". Cokolwiek to znaczy. Droga do samoświadomości usłana skandalami. "Gram tak, jak mi przypłynie" Tamara Gonzalez Perea zarzekała się, że porzuca świat telewizji. Jak się jednak okazało, nie do końca. Influencerka w 2022 r. wystąpiła w " Sprawie dla reportera ", gdzie przedstawiła się jako "terapeutka ustawień systemowych" i "terapeutka uzdrawiania dźwiękiem". Zagram dla was, żeby wszechświat i Bóg was wynagrodził i waszą wiarę, miłość, którą macie do swojej córki. Ja zagram na bębnie, nie wiem jeszcze, co to będzie za pieśń, bo zawsze gram tak, jak mi przypłynie — tłumaczyła w programie przed swoim występem. Po jej udziale w "Sprawie dla reportera" wokół influencerki wybuchł skandal. Nie brakowało również licznych memów i prześmiewczych nagrań. Zrezygnowała z mody i z nicka Macademian Girl, teraz jest Tamarą Gonzalez — soul coachem, który za godzinną "terapię" każe sobie płacić 600 zł (certyfikowany terapeuta bierze ok. 150 zł). (...) Teraz odnalazła się jako terapeutka uzdrawiania dźwiękiem w Sprawie dla reportera, która pod koniec programu, gra na bębenku, coś mrucząc pod nosem. Absolutny upadek — ocenił performens celebrytki Wojciech Kardyś, ekspert od komunikacji internetowej i mediów społecznościowych. Na kontrowersyjnym występie kariera celebrytki się nie skończyła. Tamara Gonzalez Perea nadal była aktywna w sieci. Po krótkim czasie w internecie pojawiło się nagranie z piosenką "Jesteś". Jesteś, po prostu jesteś, po prostu jesteś boska. Jesteś boska. Wszystko w tobie jest boskie, zaakceptuj siebie. Uwierz, że jesteś wspaniała, bo przecież ty to wiesz, że jesteś wspaniała. Matka natura ci to dała. Absolutnie, absolutnie, absolutnie, absolutnie — brzmiał tekst utworu. Po tym wystąpieniu wielu podejrzewało, że to już koniec internetowej sławy influencerki. Jak się okazuje, Tamara Gonzalez Perea wciąż organizuje sesje terapeutyczne, a wszystkie informacje o jej działalności pozostają dostępne na jej stronie internetowej. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected] .