Home/entertainment/Jeden z bardziej intrygujacych seriali tej jesieni. "Sprostowanie" sprawnie igra z widzem RECENZJA

entertainment

Jeden z bardziej intrygujacych seriali tej jesieni. "Sprostowanie" sprawnie igra z widzem RECENZJA

Alfonso Cuaron kreci rzadko ale kazdy jego film to bez maa wydarzenie. Na mniejszy ekran zerka raz na dekade a po ostatniej nieudanej przygodzie tym razem zdecydowa sie przejac cakowita kontrole artystyczna nad projektem. Moze dlatego "Sprostowanie" czyli swieza propozycja Apple TV to rzecz godna uwagi. Sa juz dostepne cztery odcinki serialu.

October 18, 2024 | entertainment

Niby każdy jest kowalem swojego losu, ale istotniejszy wydaje się narrator, ten, kto snuje opowieść, bo do niego należy monopol na prawdę. A ta jest, niezmiennie, relatywna. Nie na darmo mówi się przecież, że to zwycięzca pisze historię. Każde zdarzenie ma fasety niczym klejnot, które lśnią inaczej, zależnie od kąta, z którego nań patrzymy. Stąd perspektywa jest kluczem, a te same fakty można rozpatrzeć dwojako, trojako nawet. I kto krzyczy głośniej lub okopie się na wygodniejszej pozycji, z której budował będzie swoją wiarygodność, ten prędzej przepchnie pożądane racje, choćby oddalał się przy tym od tego, co faktycznie się wydarzyło. O tym mówi też i w omawianym serialu Alfonso Cuaron, o subiektywnej interpretacji zdarzeń i emocji, o problematycznej kwestii pozornej tylko obiektywności prawdy, o niemożności przejęcia kontroli nad narracją swojego życia. To ostatnie odczuwa boleśnie z dnia na dzień Catherine Ravenscroft, nagradzana dokumentalistka, której staranie wykoncypowany świat nagle zaczyna się chwiać. Nie, żeby już wcześniej żyła marzeniem: syn, niemalże pod przymusem wykopany przez matkę z domu na swoje, radzi sobie tyle o ile, niezadowolony, że przykręcono mu kurek z pieniędzmi; mąż, wyuczony i cokolwiek pretensjonalny snob, zajmuje się ogarnianiem księgowości organizacji pozarządowych nie dla dobroczynności, lecz tak, żeby skorzystała na tym jego bajecznie bogata rodzina. Ale Catherine ma w głowie starannie wypielęgnowany obraz samej siebie, który nagle zostaje oblany zupą z puszki. Przychodzi bowiem do niej wydana przez kogoś własnym sumptem powieść traktująca, między innymi, o tragedii z zamierzchłej przeszłości, której była... świadkiem? A może sprawczynią? Coż, znowu, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Bo choć kobieta nie poczuwa się do winy, to pewien emerytowany profesor uniwersytecki uważa inaczej. I skłonny jest za cenę prawdy zniszczyć jej dotychczasowe życie. Oczywiście swojej prawdy, zinterpretowanej z perspektywy męża i ojca, który sam utracił wszystko, co było mu drogie i nie ma już niczego do stracenia. Cuaron sprawnie igra z naszymi emocjami i steruje sympatiami, co i rusz rzucając na Catherine i Stephena Brigstocke’a (czyli jej zmorę) inne światło, abyśmy nie byli pewni, kto tak naprawdę dzierży skrytobójczo uniesiony do ciosu sztylet, a kto stoi odwrócony tyłem. Mimo że mowa o miniserialu przeznaczonym na platformę streamingową Apple'a, to jego realizatorska zamaszystość jest iście kinowa. Za zdjęcia odpowiada bowiem etatowy operator Cuarona, wybitny Emmanuel Lubezki, a opisane wyżej role główne grają Cate Blanchett i rzadko ostatnio występujący Kevin Kline. Ale, mimo to, nie sposób nie przyczepić się do niektórych ustępów scenariusza, napisanego przez reżysera, który chwilami aż razi plastikiem. Sztuczna bywa też aż nazbyt książkowa narracja z offu (czasem odpowiadają za nią sami bohaterowie, czasem bezcielesny głos), jakby Cuaron chciał dobitnie podkreślić, czego dotyczy problematyka jego serialu, czemu towarzyszy przesyt; to zupełnie zbędne tłumaczenie. Ale pierwsze cztery odcinki "Sprostowania", czyli lekko ponad połowa, pozwalają sądzić, że mamy do czynienia z jedną z bardziej intrygujących propozycji telewizyjnych tej jesieni. Cuaron rozsypuje elementy psychologicznej układanki z domieszką iście pulpowego thrillera, które będziemy składać do 8 listopada. Może wyjdzie z tego inny obrazek, niż myśleliśmy.

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS