"Filozofka" Ewa Mrozowska dywaguje na temat niebinarnosci "Sa dwie pcie nawet u zwierzat. Ale ludzie chca by mowic do nich 'JENO ONO'"

"Co jak tu wojna będzie. Kto będzie walczyć? Co to będzie, jak przyjdą tutaj te Araby?" - zastanawiała się Ewa Mrozowska, udzielając szokującego wywiadu oscylującego wokół ludzi LGBT i kwestii płci. Gwiazda "Googlebox" podzieliła się kilkoma "światłymi" refleksjami, od których włos jeży się na głowie... Ostrzegamy, dalej jest tylko gorzej. Miesiąc temu głośno było o wizycie na kanapie u , gdzie kick-bokser nie przebierając w słowach, rozwodził się nad tematami światopoglądowymi. Padły bowiem stwierdzenia i porównania, które wielu na pewno uznało za kontrowersyjne, a wręcz obraźliwe. Okazuje się, że "Różal" może sobie przybić piątkę ze znaną z programu "Googlebox. Przed telewizorem" , z którą najwyraźniej dzieli te same przekonania. Pretendentka do miana celebrytki również dała popis wyjątkowej ignorancji w wywiadzie, którego udzieliła ostatnio reporterowi serwisu Pomponik. Zaczęło się niewinnie - od pytania o odczucia Mrozowskiej względem . - oceniła Ewa, która na co dzień para się wizażem. - powiedziała Mrozowska. - wypalił nagle reporter. - stwierdziła. - zaczęła celebrytka. Gdy padło pytanie o zjawisko niebinarności, Mrozowska wytoczyła ciężkie działa. Na samo wspomnienie już się zagotowała. - obwieściła. Mrozowska przyznała swojemu rozmówcy rację, że w jej mniemaniu zwracanie się do kogoś per "ono" jest "uwłaczające dla człowieka". - dopytywała. Później przeszła gładko do tematu ewentualnej wojny i obawy przed tym, "kto będzie bronił ją przed Arabami". - stwierdziła błyskotliwie. - dodała. Przerażające?