Blogs
Home/entertainment/Dziennikarz TVN utkna na lotnisku w Panamie. "Pech dziaa niezawodnie"

entertainment

Dziennikarz TVN utkna na lotnisku w Panamie. "Pech dziaa niezawodnie"

Marcin Wrona znowu ma problemy na lotnisku. Mia wyleciec z Panamy ale nic z tego Zdradzi co sie stao.

By Zuzanna Kwasek | December 29, 2024 | entertainment

Marcin Wrona od wielu lat pracuje dla stacji TVN . Dziennikarz na co dzień kojarzony jest przede wszystkim z przekazywaniem informacji dotyczących najważniejszych wydarzeń ze Stanów Zjednoczonych. Od 2006 roku pełni funkcję korespondenta zza oceanu. Mieszka w Waszyngtonie, lecz ze względu na charakter swojej pracy, często podróżuje samolotami. Wrona miał wrócić z Panamy, ale na lotnisku napotkał pewien problem. Marcin Wrona często relacjonuje swoje wyprawy w mediach społecznościowych. Opowiada również o doświadczeniach na lotniskach, które często są dość niespotykane. Niedawno dziennikarz wyjawił, że "maszyna zjadła jego buta " i długo czekał na odzyskanie obuwia. Tym razem znowu pojawiła się pewna niedogodność. Korespondent TVN-u miał zamiar wrócić z Panamy. Pojawił się na lotnisku, by odbyć lot, ale grubo się rozczarował. Spotkała go niemiła niespodzianka. Jak wyjawił na Instagramie Wrona, trafił na zepsuty samolot . "Bez względu na miejsce na świecie mój pech lotniczy działa niezawodnie . Dziś zepsuty samolot w Panamie" - przekazał. PRZECZYTAJ WIĘCEJ : Tak żyje Margaret. Swoje mieszkanie nazywa "ruderą" Żona uznanego aktora opowiedziała, że co chwilę spotykają ją nieciekawe historie na lotniskach . - Mnie zawsze, na każdym lotnisku za coś zatrzymują. W Stanach za kabanosy dla dziecka. W Polsce czy przypadkiem czegoś nie przewożę , ostatnio jakaś pani się tłumaczyła, że szukają papierosów. Na Bali nie mogło być inaczej - wyjawiła. Okazało się, że pracownica lotniska zainteresowała się olejkami eterycznymi i 96-procentowym alkoholem, który przewoziła celebrytka. Pazura miała zamiar zorganizować podczas wakacji na Bali warsztaty z tworzenia perfum. - Musiałam jej wytłumaczyć szybko, że (...) nie nadaje się do spożycia, bo bym wyzionęła ducha - tłumaczyła. - Miałam serce w kieszeni, bo myślałam, że to wszystko zostanie mi zabrane, że gdzieś mnie zamkną i będą przesłuchiwać. (...) Było dosyć nerwowo, ale na szczęście dobrze się skończyło. Mam chyba jakieś szczęście do tych lotnisk - podsumowała.

SOURCE : plotek
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS