Dorota Wellman skrytykowana przez styliste. Nie do wiary do czego ja porowna

Dorota Wellman od 2007 roku jest jedną z głównych prowadzących "Dzień dobry TVN" . To tam pojawia się w parze z Marcinem Prokopem . Mimo że na ekranie dziennikarze wydają się zgranym duetem, ich początki nie należały do najprzyjemniejszych . Prezenterzy poznali się w drodze do toalety i nie żywili do siebie dużej sympatii. To zmieniło się z czasem. Mimo że od telewizyjnego debiutu dziennikarzy w śniadaniówce TVN minęło 17 lat, duet Wellman-Prokop wciąż towarzyszy widzom na ekranach telewizorów. Tak było również podczas wtorkowego wydania show, które nie obyło się bez echa. Wszystko za sprawą nieudanej stylizacji prowadzącej. 63-latka postawiła na luźną brązową bluzkę, długie jeansy i ciemnoczerwone szpilki na niskim obcasie. O ocenę jej kreacji pokusił się projektant Daniel Jacob Dali, który w rozmowie z "Show News" podkreślił, że ubrania były na nią zdecydowanie za duże . "Ostatnio pochwaliłem Dorotę Wellman, chyba za szybko bo w porannym programie dała czadu i to wcale nie na plus. Jeśli chodzi o kolorystykę była świetna, idealna na jesień, ale wszystko było na nią za duże o kilka rozmiarów i wyglądała tak, jakby złożyła na siebie kombinezon astronauty . Projekt koszuli jak najbardziej w jest w trendach, falbanki oraz sznurki to hit tego sezonu tylko po co aż tak zawyżać rozmiarówkę na sobie jak dziś Dorota?" - wyznał. Stylista zgodnie stwierdził, że dobierając taki rodzaj kreacji, Wellman optycznie zmniejszyła swój wzrost. Nie do wiary, do czego ją porównał. " Optycznie nie dość że ją powiększyła w szerz, to jeszcze skurczyła do rozmiarów miniaturki niczym w szopce bożonarodzeniowej . Następnym razem doradzam założyć coś w swoim rozmiarze, a efekt będzie na pewno o wiele lepszy" - podsumował w wywiadzie. Zobacz też: Dorota Wellman długo milczała na temat męża. Jej wyznanie zaskoczyło wielu Wellman i Prokop razem z samego rana przekazali "specjalną wiadomość". Wielkie poruszenie w "Dzień Dobry TVN" Wyszło na jaw ws. Doroty Wellman. Syn nie chciał, ale ona się uparła