Blogs
Home/entertainment/Dementuje doniesienia o konflikcie z Ewa Chodakowska. Mariola Bojarska-Ferenc trzeba umiec sie zachowac

entertainment

Spotkanie Marioli Bojarska-Ferenc i Ewy Chodakowskiej - Bezkonfliktowe Przywitanie na Imprezie

Mariola Bojarska-Ferenc pokazaa e nie ma adnych niewyjanionych spraw z Ew Chodakowsk. Na imprezie 'Vivy' celebrytki gorco przywitay si rozbudziwszy plotki mediw o ich rzekomym konflikcie. Bojarska-Ferenc wesoo podszed do Chodakowskiej udzielajcej wywiadu tworzc sympatyczn scen. Podczas rozmowy z Plejad Bojarska-Ferenc zdementowaa spekulacje o sporze z Chodakowsk i opowiedziaa o swojej pozytywnej interakcji z koleank. Podsumowujc spotkanie miao charakter spontaniczny i przyjazny bez ukrytego podtekstu.

November 26, 2024 | entertainment

Mariola Bojarska-Ferenc pokazała, że nie ma żadnych niewyjaśnionych spraw z Ewą Chodakowską. Celebrytki zaskakująco ciepło przywitały się ze sobą na imprezie 'Vivy!', co wywołało spore poruszenie wśród mediów, przekonanych o konflikcie celebrytek. Bojarska-Ferenc podeszła do Chodakowskiej, która udzielała wywiadu Pudelkowi. 'I to jest właśnie ten moment! Właśnie temu chwilę temu się śmialiśmy, co by było, gdybyśmy się spotkały. Ja mówię, że rzuciłabym się w ramiona jak Doda. (...) Ewo, niech będzie ten moment! To chyba przejdzie do historii' — mówiła z humorem Bojarska-Ferenc, nawiażąc do wywiadu, którego wcześniej udzielała temu samemu dziennikarzowi. Chodakowska zareagowała z szerokim entuzjazmem, odpowiadając: 'Przemiło cię spotkać. Udzieliła się nam aura świąt'. Okazuje się, że celebrytki nie były ze sobą pokłócone, o czym wspomina Bojarska-Ferenc w rozmowie z Plejadą. 'My nie mieliśmy żadnego konfliktu, żebyśmy się gdzieś tam spięły, pokłóciły czy coś sobie powiedziały' Bojarska-Ferenc dementuje plotki o konflikcie z Chodakowską. Zapytaliśmy Mariolę Bojarską-Ferenc, dlaczego zdecydowała się podejść do Chodakowskiej podczas wspomnianego wydarzenia. Okazuje się, że to była spontaniczna reakcja, która 'nic nie znaczyła, oprócz miłego podejścia do siebie' i nie miała nic wspólnego z jakimkolwiek pogodzeniem się. Wychodziłam z imprezy. Akurat ten sam dziennikarz rozmawiał [z Chodakowską], więc postanowiłam podejść w kontekście zadanego wcześniej pytania i pokazać, że obydwie mamy dystans do siebie i potrafimy sobie powiedzieć 'heloł', podać rękę, a nawet się ucałować. Na tym polega kultura osób, że możemy się oceniać zawodowo, możemy mówić różne rzeczy, ale trzeba umieć się zachować z klasą, gdziekolwiek się nie widzimy — mówi w rozmowie z Plejadą. Gimnastyczka ujawnia, że porównanie znajomości celebrytek do konfliktu z Edytą Górniak i Dodą było żartobliwe. 'Pokazałam swój dystans do siebie. Pani Ewa pokazała również swój dystans i bardzo cieplutko przyjęła moje wesołe zaczepienie. I słusznie, bo jestem dojrzalszą osobą, więc myślę, że zawsze dojrzalsza osoba powinna pierwsza wykazać taką chęć nawiązania kontaktu lub rozładowania jakiejś niefajnej atmosfery — wyznała, dodając: Nie było nic zaplanowane. Po prostu dowcipne rozwiązanie sytuacji. Przypadkowo się spotkałyśmy, natknęłyśmy na siebie. Okazuje się, że celebrytki wcześniej nie miały okazji spotkać się osobiście, chyba że przelotnie. 'Nigdy nie spotykałam się z panią Ewą, więc nigdy nie miałam styczności ani pozytywnej, ani negatywnej. Widziałyśmy się przez ekran, czy gdzieś tam żeśmy się mijały' Bojarska-Ferenc mówi. Bojarska-Ferenc zaznacza również swoje stanowisko w kwestii krytyki skierowanej pod adresem Chodakowskiej, która wielokrotnie została odebrana jako próba 'wbijania szpil' młodszej koleżance z branży. 'Jak ktoś śpiewa na koncercie i ja powiem, że zafałszował trzy razy, że to nie jest piosenka dla niego, że powinien zmienić repertuar, to nie znaczy, że jestem w konflikcie z danym piosenkarzem. Tylko znaczy, że ja oceniłam to, co zauważyłam tego w tym momencie na scenie. A dziennikarze chyba źle odebrali te wszystkie komentarze' wyjaśnia celebrytka. Zapytaliśmy Mariolę Bojarską-Ferenc również o ewentualną współpracę ze sportowczynią. 'Nigdy o tym nie myślałam. Czasami pewne rzeczy wychodzą spontanicznie i czasami może być pomysł, ale ja zupełnie o tym nie myślę. Póki co zrobiłam projekt z Anią Lewandowską (...) Nas dzielą pokolenia. Ja robię zupełnie dla innego pokolenia. Pani Ewa robi dla innego pokolenia i Ania też. W związku z tym nie widzę tutaj jakichś spójnych punktów zaczepienia. Ale nigdy nie mów nigdy, jak to się mówi' podsumowuje. Dodatkowo celebrytka odnosi się do komentarzy internautów pod publikacją wywiadu na Pudelku, którzy zarzucają jej, że całe zajście było sztuczne. 'To było tak naturalne, tak spontaniczne, tak fajnie pokazane, że kobiety międzypokoleniowo mogą ze sobą rozmawiać. (...) Mówimy 'stop' hejtowi'. Dziękujemy, że przeczytałeś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS