Blogs
Home/entertainment/Chowajac sie przed wstydem. Czy Sia usyszy kiedys rozgrzeszenie

entertainment

Chowajac sie przed wstydem. Czy Sia usyszy kiedys rozgrzeszenie

Zrobia kariere dopiero w momencie kiedy zaczea ukrywac twarz. Pisaa przeboje dla innych artystow a jej krazki rozchodziy sie w milionowych nakadach. Sama schowaa sie w cieniu a swiata reflektorow paday na nastoletnia tancerke ktora bya zaangazowana w kazdy jej projekt. Bedac jeszcze na szczycie poruszya temat osob ze spektrum autyzmu. Niestety podesza do tematu lekcewazaco za co swiat wpisa ja na czarna liste zapomnienia. Sia zostaa tak bardzo skreslona ze o jej ostatniej pycie mao kto sysza. Dzisiaj jej powrot na scene wydaje sie wrecz niemozliwy.

December 29, 2024 | entertainment

Kiedy jej piosenka znalazła się w czołówce serialu HBO, ona miała już za sobą próbę samobójczą. Zdobywające coraz większą popularność w Australii albumy nie odciągnęły jej jednak od mrocznych myśli. Ukojenia szukała w narkotykach i alkoholu. W wieku 22 lat jej chłopak został potrącony przez taksówkę. Sia Furler coraz bardziej się zatracała, a nienawiść do samej siebie stawała się jej obsesją. W autodestrukcyjnego letargu wyciągnął ją dźwięk dzwoniącego telefonu. Odebrała. W słuchawce usłyszała głos swojego przyjaciela z dzieciństwa... Nie wygrała żadnego talent-show, a za jej karierę nie odpowiadali spece od marketingu. Na szczyt zaprowadziły ją traumatyczne przeżycia. Przeszłość kazała jej założyć perukę zakrywającą twarz i ukryć się przed blaskami show-biznesu. Nie chciała być sławna. Nie spodziewała się jednak, że w świecie, gdzie zaglądanie celebrytom do sypialni stało się normą, jej tajemniczość okaże się strzałem w dziesiątkę. Bo chociaż osiągnęła więcej niż niejedna jej koleżanka z branży, to lepiej się czuje w cieniu. Sia posiada wokal, który trudno zapomnieć. Charakterystyczna chrypka, surowy i nierzadko łamiący się głos sprawił, że jej przeboje można rozpoznać po jednej nutce. Nawet pisząc piosenki dla innych artystów i dośpiewując jedynie chórki, inni nabierają jej charakterystycznej maniery. Może nie jest za późno, aby przeprosić? Świat zrujnował życie Justina Biebera Nieważne, czy była to Rihanna, dla której napisała — "Diamonds", Britney Spears, która dzieli z Sią utwór — "Perfume", P!nk, której użyczyła — "Courage to Change" czy nawet Celine Dion, której podarowała — "Loved Me Back To Life", z drugiego planu zawsze słuchać przepełniony bólem głos Furler. Jednak zanim świat zachwycił się jej talentem, miała na koncie już cztery długogrające albumy, a tak naprawdę dwa odnotowała międzynarodowa publiczność. Dwa pierwsze przeszły bez echa nawet w rodzinnej Australii. Nie pomogła nawet promocja w serialu HBO "Sześć stóp pod ziemią", gdzie kawałek "Breathe Me" wykorzystano w czołówce. Znajomi próbowali poinformować ją o pierwszym poważnym sukcesie, a ona próbowała się zabić, popijając Valium butelką wódki. "Okazało się, że od tego można tylko zasnąć. A może powinnam powiedzieć na szczęście?" — wspominała po latach. Coraz większa popularność nie dawała jej spokoju. Nadal czuła, że nie powinna chodzić po tym świecie. Była uzależniona od alkoholu i narkotyków. Pierwszy kieliszek wina wypiła w wieku 17 lat, grając jeszcze w zespole Crisp. Przez następne lata nie mogła sobie przypomnieć ani jednego dnia bez butelki alkoholu. Zakochała się w starszym o dwa lata chłopaku. Z Danem Pontifeksem spotykała się półtora roku. Planowali nawet wspólną podróż do Europy w 1997 r., kiedy Pontifex zginął potrącony przez taksówkę w dniu swoich 24. urodzin. Żałoba wciągnęła ją jeszcze głębiej w ciemność. Piła, ćpała z jego przyjaciółmi, z którymi chłopak mieszkał w Londynie. Tam pracowała jako barmanka, ale zwolniono ją za zbytnie rozlewanie drinków. Zaśpiewała na kilku niewydanych piosenkach grupy Jamiroquai, a pierwszy kontrakt płytowy, który przyniósł jej album "OnlySee", został szybko rozwiązany. Sprzedaż na poziomie 1 tys. 200 egzemplarzy był niewystarczający. Drugą próbę samobójczą podjęła w 2010 r., kiedy zdobywała coraz większą popularność. Postanowiła zameldować się w hotelu niedaleko swojego mieszkania i zażyć wszystkie tabletki, jakie miała. Napisała listy do kierownika hotelu i pokojówek. Nie chciała, żeby znaleźli ją w pokoju martwą i przeżyli traumę, której nie pozbyliby się do końca życia. Wolała im tego oszczędzić, prosząc, by wezwali karetkę. "Leżę w pokoju martwa" — napisała. Zanim zdążyła wyjść do hotelu, zadzwonił telefon. Postanowiła odebrać po raz ostatni. "Squiddly-diddly-doo!" — krzyknął w słuchawce znajomy głos. Sia doskonale znała ten okrzyk, ponieważ sama zwykła tak odbierać połączenia w przeszłości. Wiedziała, że rozmawia z przyjacielem z młodych lat. "Musiała być jakaś cząstka mnie, która naprawdę chciała żyć" — wspominała po latach. Zadzwoniła wtedy do swojego wyprowadzacza psów, który pomógł. Następnego dnia zgłosiła się do programu walki z uzależnieniami "12 kroków", który pomógł jej wytrzeźwieć. Rok później francuski DJ David Guetta wyprodukował piosenkę dla Katy Perry. W mniej niż godzinę Sia napisała tekst i nagrała demo. Na szczęście Amerykanka odmówiła zaśpiewania piosenki, ponieważ jej zdaniem za bardzo przypominała jej hit "Fireworks". Mary J. Blige była druga w kolejce, ale jej wersja nigdy nie ujrzała światła dziennego. Furler nie chciała się zgodzić na publikację utworu z jej wokalami. Nie chciała być utożsamiana z tak komercyjną i klubową muzyką. "Titanium" w swoim wykonaniu usłyszała po raz pierwszy, kiedy fan napisał do niej na Twitterze, że cieszy się, że usłyszy ją na nowym krążku Guetty. Wpadła w szał. Swoje nazwisko widziała wśród alternatywnych i autentycznych artystów, a nie w największych radiostacjach na świecie. Chciała skupić się na tworzeniu muzyki dla innych artystów i przejściu na medialną emeryturę. Kawałek odtworzono prawie 2 mld razy na Spotify, a towarzyszący mu teledysk obejrzano 1 mld 500 mln razy. Gigantyczny sukces uspokoił nerwy wokalistki. Wtedy Sia postanowiła założyć blond perukę, która całkowicie zakryła jej twarz. Nie pojawiała się publicznie i unikała wywiadów. Spece od marketingu uważali ten pomysł za głupi, podkreślając, że w sieci można znaleźć mnóstwo jej zdjęć z przeszłości. Tajemnica okazała się jednak strzałem w dziesiątkę. Podczas pracy nad kolejnym albumem, brała już 50 proc. zysków z każdej napisanej przez siebie piosenki. "Diamonds" dla Rihanny napisała podobno w 14 minut, a kawałek zdobył szczyty list przebojów na całym świecie. Mniej więcej wtedy zobaczyła w telewizji 11-letnią Maddie Ziegler. Tancerkę, która była gwiazdą programu reality— "Dance Moms". Sia od razu wiedziała, że chciałaby, żeby dziewczynka zatańczyła w jej klipie do nadchodzącego singla. Blond peruka, szaleńczy uśmiech i nietuzinkowa choreografia w obskurnym budynku okazały się medialną sensacją. Furler miała na koncie kolejny przebój "Chandelier", a krążek "100 forms of Fear" był najchętniej kupowanym w 2014 r. Od tamtej pory panie były nierozłączne. Ziegler stała się żywym awatarem, który pokazywał uczucia, które Sia chciała przekazać swoimi piosenkami. Artystka nawet pomogła tancerce zerwać telewizyjny kontrakt, by uwolnić ją od przemocowej trenerki. "Jestem jej matką chrzestną" — mówiła w rozmowach z dziennikarzami. Właściwie każdy kolejny projekt Furler angażował Maddie. Nieważne, czy była to światowa trasa koncertowa, kolejne teledyski czy występy telewizyjne. Gdzie była Sia, tam była Maddie. Początkowo zachwycona publiczność po raz pierwszy zaniepokoiła się znajomością nastolatki z dorosłą kobietą, kiedy światło dzienne ujrzał klip do piosenki "Elastic Heart" z półnagim aktorem Shią LaBeoufem. Dziewczynka tańczyła z 28-letnim aktorem w ogromnej klatce. Szybko pojawiły się w sieci oskarżenia o pedofilię. Piosenkarka zdecydowała się odpowiedzieć na zarzuty na Twitterze, wyznając, że spodziewała się negatywnych reakcji, ale, jej zdaniem, "tylko Maddie i Shia są takimi aktorami, którzy mogli to zagrać". To jednak nie wystarczyło. LaBeouf musiał wystosować specjalne oświadczenie, aby uciszyć kontrowersje. Kiedy zaczęła pracować nad swoim pełnometrażowym filmem, nie spodziewała się, że kilka miesięcy później znajdzie się w zamkniętej klinice odwykowej. "Music" miało być jej przepustką do świata musicali i aktorstwa, które zawsze było jej marzeniem. "Naprawdę wierzę, że wyjdzie z tego coś wyjątkowego" — mówiła jeszcze na planie. Historia opowiadała historię dziewczynki ze spektrum autyzmu, a jej przemyślenia były prezentowane za pomocą kolorowych sekwencji tanecznych z piosenkami Furler w tle. Podczas castingów Sia popełniła największy błąd w swojej karierze — do roli niewerbalnie komunikującej się dziewczynki zatrudniła Maddie Ziegler, neurotypową tancerkę. Petycję, która domagała się wycofania nominacji filmu do Złotych Globów, podpisało ponad 50 tys. przeciwników w jeden dzień. Z kolei Hannah Marshall, autorka innej petycji, wskazała na stereotypy i "mdlące wizualizacje" jako elementy, które sprawiają, że film jest nie do przyjęcia dla osób z autyzmem. Zoe Gross z Autistic Self Advocacy Network podkreśliła, że społeczność autystyczna od dawna walczy przeciwko praktykom, które są traumatyzujące dla osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Narodowe Stowarzyszenie Autyzmu wyraziło oburzenie, szczególnie w kontekście scen przedstawiających krępowanie i izolację postaci Ziegler. Sama Sia, po fali krytyki, zmieniła swoje stanowisko i przeprosiła na Twitterze za błędy popełnione podczas produkcji filmu, zapowiadając dodanie zastrzeżenia do "Music". To jednak nie pomogło — produkcja okazała się kasowym niewypałem, a sama Maddie musiała przepraszać w wywiadach za podjęcie się roli. Krytyka, która spadła na Furler, była tak ostra, że wokalistka sięgnęła po najprostszy i dobrze jej znany sposób radzenia sobie z problemami — ponownie zaczęła pić i ćpać. Powróciły też myśli samobójcze, dlatego zamknęła się w prywatnej klinice odwykowej. Tam zdiagnozowano u niej zespół stresu pourazowego. Przez kilka lat nie mogła tworzyć nowych piosenek dla siebie. Skupiła się na pracy dla innych artystów. Bała się krytyki i kolejnych ocen. W 2024 r. w końcu wydała krążek "Reasonable Woman", który zdobył pozytywne recenzje krytyków, ale nie pomógł wrócić wokalistce na szczyt. Nawet współpraca z Kylie Minogue nie przyniosła sukcesu. Album miał być dla artystki nowym początkiem, którego potrzebowała. Widocznie publiczność się z nią nie zgadzała. Płyta zajęła 153. pozycję w notowaniu Billboardu. Dzisiaj jest znowu trzeźwa. Z nałogiem podobno poradziła sobie, kiedy usłyszała, że sama znajduje się na spektrum autyzmu. "Przez 45 lat zakładałam swój ludzki garnitur. Dopiero w ciągu ostatnich dwóch lat stałam się w pełni sobą" — przyznała w niedawnym wywiadzie. Twierdzi, że już nigdy nie będzie się wstydzić samej siebie. Tylko czy świat będzie potrafił jej jeszcze wybaczyć? Na razie wyprodukowała drugą solową płytę Paris Hilton...

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS