Blogs
Home/entertainment/Chcia byc pilotem odrzutowca. Zosta woskim "Ojcem Mateuszem"

entertainment

Chcia byc pilotem odrzutowca. Zosta woskim "Ojcem Mateuszem"

Zanim w Sandomierzu pojawi sie "Ojciec Mateusz" w Gubbio juz od osmiu lat zagadki kryminalne rozwiazywa "Don Matteo". Woski serial o ksiedzu-detektywie ktory pomaga karabinierom podbi serca widzow na caym swiecie. Duza w tym zasuga odtworcy gownej roli. Poznajcie Terence'a Hilla wielbiciela placka ze sliwkami i spaghetti z... ketchupem.

November 11, 2024 | entertainment

Terence Hill , a właściwie Mario Girotti, urodził się 29 marca 1939 r. w Wenecji. Jego matka Hildegard Thieme była Niemką i pochodziła z Drezna; ojciec – Girolamo Girotti – Włochem. " Niemiecki był moim pierwszym językiem i mówiłem nim do około szóstego roku życia . Do dziś wiele słów znaczy dla mnie więcej po niemiecku niż w jakimkolwiek innym języku" – wyznał aktor w wywiadzie dla "Der Spiegel". Biegle posługuje się też włoskim, angielskim, francuskim i hiszpańskim. W 1943 r. rodzina Girotti przeprowadziła się do Lommatzsch w Saksonii. Wojna dotarła do ich drzwi wraz z bombardowaniem Drezna w lutym 1945 r. Mario widział i słyszał alianckie samoloty, to wspomnienie nawiedzało go w sennych koszmarach przez wiele lat. Z klubu pływackiego na plan filmowy Po powrocie do Włoch rodzina Girotti zamieszkała w Rzymie. Mario nie myślał o karierze aktorskiej. "Chciałem być pilotem. Nie dla komercyjnych linii lotniczych, ale w samolocie odrzutowym, takim jak F16" – ujawnił dziennikarzowi "La Repubblica". Pasjonował go sport. Miał 12 lat, gdy zaczął trenować w lokalnym klubie pływackim. "Byłem zawodnikiem drużyny, która nazywała się Lazio. Zdobyłem brązowy medal w pływaniu żabką juniorów . Uprawiałem także wioślarstwo w drużynie Tevere Roma. Raz zdobyłem srebrny medal" – wspominał na spotkaniu z fanami w Monte Carlo. Wtedy też opowiedział o tym, jak znalazł się w obsadzie filmu "Wakacje z gangsterem" (1951), który był jego aktorskim debiutem. "Przyjaciel rodziny usłyszał lub przeczytał o castingu do tego filmu i o tym, że szukają pięciu młodych chłopców. W tym samym czasie asystent reżysera filmu był w mojej drużynie pływackiej , więc spotykałem się z nim na treningu. Powiedział, żebym poszedł na casting. Poszedłem i dostałem rolę!". Niebieskooki Mario Girotti zwrócił uwagę reżyserów. Występował w kolejnych filmach nie dlatego, że postanowił zostać aktorem, ale z powodu gaż, którymi finansował swoją edukację (studiował literaturę na Uniwersytecie Rzymskim) i hobby (motocykle). "Aktorstwo mi się nie podobało. Byłem nieśmiały. Gdy miałem wejść na plan, moje serce szalało. Często dostawałem gorączki" – mówił w wywiadzie dla włoskiej edycji "Vanity Fair". O tym, że jednak chce być aktorem, zdecydował podczas pracy na planie filmu "Lampart" Luchino Viscontiego w 1963 r. Rzucił studia (po trzecim roku), przeprowadził się do Niemiec i skoncentrował na karierze filmowej. Zagrał w ekranizacjach powieści przygodowych Karola Maya, ale popularność przyniosły mu spaghetti westerny i komedie. Zapytany przez dziennikarza "Cinematografo", co robi, kiedy nie pracuje na filmowym planie, odpowiedział: "Uwielbiam jeździć na motocyklu, czytać i słuchać muzyki, zwłaszcza klasycznej". Zdradził także swoje upodobania kulinarne: spaghetti z sosem pomidorowym, spaghetti z ketchupem, Zwiebelrostbraten (stek z cebulą), Mohnkuchen (makowiec) i Zwetschgenkuchen (ciasto śliwkowe). Jak Mario Girotti został Terence'em Hillem W 1967 r. Mario Girotti znalazł się w Hiszpanii na planie spaghetti westernu "Bóg wybacza... Ja nigdy!". Zastąpił Petera Martella (a właściwie Pietra Martellanzę), który dzień przed rozpoczęciem zdjęć złamał stopę. Musiał tylko spełnić żądanie producentów i zmienić nazwisko. " Dostałem listę z 20 nazwiskami i 24 godziny na dokonanie wyboru. Terence Hill był jedną z propozycji. Podobał mi się dźwięk imienia. W podjęciu decyzji pomogło mi też to, że inicjały były takie same jak mojej mamy" – zdradził na swojej oficjalnej niemieckiej stronie internetowej. Gdy 31 października 1967 r. w Bolonii odbyła się premiera filmu "Bóg wybacza... Ja nigdy!", widzowie zobaczyli w czołówce nazwisko Terence Hill (zamiast Mario Girotti). Następnego dnia media zaczęły sugerować, że Hill to nazwisko... żony aktora . "To był pomysł na reklamę. Trwała kampania na rzecz praw kobiet i uważano, że mężczyzna, który zdecydował się przyjąć nazwisko żony, jest kimś wyjątkowym" – tłumaczył gwiazdor. 23 lipca 1967 r. Mario Girotti poślubił Lori Zwicklbauer . Ich syn Jess urodził się 7 listopada 1969 r. Cztery lata później adoptowali chłopca, któremu dali na imię Ross . Na zdj. Terence Hill z synem Jessem Skończył jako "Don Matteo" " Ross Girotti Hill, 16-letni syn popularnego aktora Terence'a Hilla, zginął 30 stycznia w wypadku samochodowym w Stockbridge w stanie Massachusetts. Wyjechał na weekend do domu rodziców. W drodze powrotnej samochód, prowadzony przez chłopca, wpadł w poślizg na tafli lodu i wylądował na drzewie. W wypadku zginął również przyjaciel Rossa. Wiadomość została ogłoszona wczoraj w Rzymie przez rzecznika prasowego aktora" – poinformował dziennik "La Repubblica" 13 lutego 1990 r. Po tragicznej śmierci syna Terence Hill dokończył zdjęcia do serialu "Lucky Luke", a potem wycofał się z życia publicznego. Media czekały na komunikat o zakończeniu kariery. Czarny scenariusz się nie spełnił. W 1999 r. aktor zgodził się zagrać tytułową rolę we włoskim serialu "Don Matteo" . Produkcja zadebiutowała na antenie Rai Uno 7 stycznia 2000 r. i szybko stała się hitem. W wywiadzie dla "Corriere della Sera" Terence Hill przyznał, że bardzo chciał zagrać księdza, który jest detektywem amatorem. Napisał nawet dwa scenariusze. " Mój bohater był kiedyś spadochroniarzem , więc byłby bardziej kapelanem akcji. Był też detektywem amatorem, ponieważ inspirował się postacią ojca Browna z opowiadań G.K. Chestertona" – zdradził. Nie mógł kontynuować swojego projektu, bo okazało się, że telewizja Rai "zamierza zrobić serial z księdzem podobnym do ojca Browna". Dostał do wglądu scenariusze czterech odcinków. "Przeczytałem je i spodobały mi się bardziej niż to, co miałem w planach. To był pomysł, którego nigdy nie brałem pod uwagę. Ksiądz detektyw amator w małym włoskim miasteczku. Szczególnie podobało mi się to, że nieustannie konfrontowano go z nowymi postaciami, z którymi musiał wchodzić w interakcje. Powiedziałem: »Tak« i... skończyłem jako »Don Matteo« w Gubbio" – wspominał. W czwartym odcinku 13. serii (wyemitowanym 21 kwietnia 2022 r.) ksiądz Matteo Minelli-Bondini wyjechał do Afryki. Jego "duszpastersko-detektywistyczne" obowiązki przejął ksiądz Massimo Sartori/Matteo Mezzanotte (w tej roli Raoul Bova ). Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected] .

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS