Agnieszka Holland protestuje przed oknami Donalda Tuska. "To propaganda"

Strategia migracyjna Donalda Tuska wzbudziła wiele głosów sprzeciwu organizacji zajmujących się prawami człowieka. Głos zabrała też Agnieszka Holland, reżyserka filmu "Zielona granica", nazywając działania premiera "niebezpiecznymi na wielu poziomach". W związku z tym we wtorek przed siedzibą Kancelarii Premiera w Warszawie odbył się protest. — Nie wiem nawet jak to nazwać. Kłamstwo, rozczarowanie, ale też konfuzja. Co znaczy to, czego broniliśmy przez te osiem lat, często z wielkim poświęceniem? Wielu tutaj spośród nas poświęciło te osiem lat swojego życia i zdrowie, swój dostatek, życie zawodowe i rodzinne — ponieważ myślało, że to słowo "konstytucja" nie jest tylko pustym słowem — cytuje Agnieszkę Holland Polsat News. — Przy aplauzie większości społeczeństwa, które zostało zmanipulowane taką najprostszą propagandą strachu — która żywi się kłamstwem, rasizmem, nienawiścią — zrozumiano, że to były tylko pozory. Że to, co politycy dzisiejszej władzy nam mówili, kiedy byli w opozycji to były tylko pozory. To był pewien chwyt — grzmi reżyserka. Wcześniej głos zabrał również m.in. jeden z zaangażowanych w pomoc na granicy polsko-białoruskiej aktor Mateusz Janicki, którego można oglądać w spektaklu "Odpowiedzialność" Michała Zadary w Teatrze Powszechnym, podejmującym temat kryzysu. — Władza kopnęła w tyłek wszystkich — ocenił. Przypomnijmy: Tusk w kontekście nowej strategii migracyjnej przekonywał: "Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo — czyli strategia migracyjna przyjęta. Decyzja trudna, ale bardzo potrzebna i oczekiwana". — Jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu i będę w Europie domagał się prawa do uznania tej decyzji — zadeklarował szef rządu.