Agata Kulesza cudowne relacje z kolezankami z branzy

Agata Kulesza jest jedną z tych gwiazd, które mają dużą łatwość w nawiązywaniu kontaktu z ludźmi - szczególnie tymi o pokrewnych zainteresowaniach i zawodach. Jedną z osób, które szczególnie doceniają jej serdeczność, jest Katarzyna Nosowska. Mało kto wie, że relacja pań zaczęła się jeszcze w ich dzieciństwie. Kulesza chętnie o tym mówi. 'Kaśka jako człowiek jest kimś absolutnie nietuzinkowym i wyjątkowym. Ma niezwykły zmysł obserwacji i instynkt co do ludzi. Mądrze interpretuje rzeczywistość, czyli jak się coś dzieje złego albo ja nie mogę sobie z czymś poradzić i zadzwonię do niej, to ona mi bardzo ładnie wszystko rozkłada na czynniki pierwsze' - wyjawiła w rozmowie z WP. Bardzo pozytywne komunikaty można usłyszeć również z ust Małgorzaty Kożuchowskiej, która miała przyjemność pomieszkiwać z Agatą podczas studiów. 'W 33-metrowej kawalerce przeżyłyśmy z Agatą Kuleszą mnóstwo historii, śmiechu, płaczu i tylko jedną albo dwie kłótnie. Byłyśmy studentkami aktorstwa (...) Nasza gościnność była tak znana, że nawet gołębica zamieszkała, któregoś dnia za... telewizorem. A gdy wyjeżdżałyśmy za granicę to z fasonem: z tostami i pastą rybną autokarem do Rzymu. (...)' - tak Małgorzata pisała w przeszłości na Instagramie. Agnieszka Suchora również nie kryje pozytywnych uczuć względem koleżanki z branży. W rozmowie z Plejadą podkreślała, że choć z Agatą minęły się na uczelni, to spotkały się na weselu kolegi i od razu utworzyła się między nimi silna więź porozumienia. '(...) Wiedziałyśmy o swoim istnieniu. Poza tym kilka razy spotkałam się z taką opinią, że do szkoły teatralnej przyszła dziewczyna podobna do Suchory (...) Doszłyśmy już do takiego momentu, że czasem zastanawiamy się, czy jesteśmy jeszcze przyjaciółkami, czy łączy nas już bardziej siostrzano-przyjacielsko-partnerska relacja' - uzewnętrzniła się. Agata Kulesza nie ukrywa, że ma o przyjazniach w świecie show-biznesu pewne niezmienne zdanie. Wygląda na to, że wiele gwiazd może brać z niej przykład. 'Może kiedyś, w latach 80., był taki styl uprawiania tego zawodu, że się nie przyjaznili. Ja mam bardzo dużo dobrych znajomych i to takich, do których mogę zadzwonić. Gdyby potrzebna mi była pomoc, to wiem, że ją zawsze dostanę i to są moi koledzy aktorzy. (...) Kiedy się spotykamy, to nie rozmawiamy o pracy, (...) To nie jest chyba kwestia zawodu, to jest kwestia chemii z drugim człowiekiem' - mówiła Plejadzie. Czytaj też: Dawno niewidziana wdowa po Krzysztofie Kowalewskim zabrała głos w ważnej sprawie. 'Takie czasy' Zaskakujące doniesienia o Olszówce i Suchorze. Mało kto wie, co je łączy Suchora wciąż nie może się z tym pogodzić. Śmierć męża zmieniła wszystko